Nie było prezentu na Mikołajki. Polki gorsze od Szwedek o jedną bramkę

Piłka ręczna

Reprezentacja Polski przegrała ze Szwecją 30:31 w swoim drugim meczu mistrzostw świata kobiet w piłce ręcznej. Polki praktycznie przez cały mecz goniły wynik, ale ostatecznie zabrakło im czasu, by doprowadzić choćby do remisu.

Polska i Szwecja ostatni raz spotkały się dwa i pół roku temu - w dwumeczu, którego stawką był awans na MŚ w Serbii nasze zawodniczki nieoczekiwanie ograły faworytki ze Skandynawii i pojechały na jakże szczęśliwy dla nas turniej. Od tych pamiętnych chwil minęło sporo czasu, ale Szwedki z pewnością nie zapomniały o dotkliwej porażce, którą zafundowały im podopieczne Kima Rasmussena. Dlatego w Danii chciały wziąć srogi rewanż.

MŚ kobiet: Trudne zwycięstwo Polek! Ambitne Kubanki i kapitalna Kudłacz-Gloc

Początek meczu należał jednak do biało-czerwonych, które po bramce Klaudii Pielesz w 6. minucie spotkania prowadziły już 4:1. W pierwszych akcjach na lewym skrzydle szalała Agnieszka Kocela, która ładnymi technicznymi rzutami radziła sobie z bramkarką rywalek - Johanną Bundsen. Z drugiej strony boiska świetnie spisywała się z kolei Weronika Gawlik, która na początku meczu zamurowała polską bramkę!

 

Po pierwszych, nerwowych minutach Szwedki schłodziły jednak gorące głowy, natomiast Polki miały problemy z trafieniem do siatki. Między 8, a 15. minutą nie rzuciły ani jednej bramki i z pokaźnej przewagi nie pozostało praktycznie nic. W 18. minucie do remisu doprowadziła Isabelle Gulden - największa gwiazda reprezentacji Szwecji, która w całym meczu rzuciła nam 6 bramek. W ostatnim fragmencie pierwszej połowy zawodniczki Trzech Koron doskonale biegały do kontry, w ten sposób pozbawiając Polki ochoty do gry.

 

Przed przerwą dwie ważne bramki dla Polski zdobyła jeszcze Karolina Kudłacz-Gloc i na drugą połowę wychodziliśmy z dwubramkową stratą do rywalek. Klasą samą w sobie w pierwszych dziesięciu minutach drugiej odsłony była Małgorzata Stasiak, która aż cztery razy pokonała Bundsen. Dzięki niej w 42. minucie mieliśmy cały czas kontakt z przeciwniczkami, który straciliśmy jednak kilka chwil później.

 

Po bramce najskuteczniejszej na parkiecie Hagman (7 bramek) było 25:20 i Szwedki stanęły przed ogromną szansą na zwycięstwo w tym spotkaniu. W ostatnich minutach Polki rzuciły się jeszcze do odrabiania strat i kto wie, czy nie dogoniłyby rywalek, gdyby nie skończył im się czas... Karolina Zalewska bramkę na 30:31 rzuciła na 10 sekund przed końcem meczu, a przeciwniczki do ostatniej syreny nie dały sobie odebrać piłki.

 

Tym samym to Szwedki po dwóch kolejkach spotkań mają na koncie 4 punkty. Polki pozostały z dwoma oczkami za zwycięstwo 27:22 z Kubą. Tabele wszystkich grup MŚ można zobaczyć TUTAJ.

 

Polska - Szwecja 30:31 (13:15)

 

Polska: Anna Wysokińska, Weronika Gawlik - Karolina Kudłacz-Gloc 6, Małgorzata Stasiak 5, Agnieszka Kocela 4, Kinga Achruk 4, Monika Kobylińska 3, Karolina Zalewska 2, Patrycja Kulwińska 2, Iwona Niedźwiedź 2, Klaudia Pielesz 1, Hanna Sądej 1, Joanna Gadzina 0, Aleksandra Zych 0.

 

Szwecja: Johann Budsen, Filippa Idehn - Nathalie Hagman 7, Jenny Alm 5, Isabelle Gullden 6, Linn Blohm 4, Louise Sand 4, Anna-Maria Johansson 3, Sabina Jacobsen 1, Johanna Ahlm 1, Frida Tegstedt 0, Jamina Roberts 0, Linnea Torstenson 0.

 

W załączonym materiale wideo pomeczowe rozmowy z Kingą Achruk i Iwoną Niedźwiedź.

Paweł Ślęzak, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze