Sędziowie i polski delegat nie uznali bramki. Zostali wykluczeni z MŚ
Para sędziowska z Islandii Eliasson-Palsson, a także polski delegat Mirosław Baum nie będą sprawowali już pieczy nad żadnym meczem mistrzostw świata kobiet 2015. Taką decyzję podjęła IHF, po tym jak sędziowie z Islandii, po weryfikacji wideo i konsultacji z Baumem i Duńczykiem Bjarne Jensenem, nie uznali prawidłowo zdobytej bramki w meczu Francja - Korea. Cała sprawa ma jednak drugie dno...
Sporna sytuacja miała miejsce w 17. minucie spotkania, gdy na bramkę Francuzek rzucała grająca z numerem 13 Koreanka Yoo. Piłka po jej rzucie odbiła się od poprzeczki, spadła w okolicach linii bramkowej, ponownie odbiła się od poprzeczki i znowu trafiła na linię. Sędziowie poprosili więc o wideoweryfikację, by sprawdzić czy piłka przekroczyła linię.
Młodzi piłkarze ręczni brutalnie pobici przez pijanych kibiców
Arbitrom i delagatom pokazana została prawdopodobnie tylko część powtórki, w której piłka po raz drugi odbija się od poprzeczki i spada wyraźnie na linię. Na jej podstawie podjęta została decyzja o nieuznaniu bramki. Późniejsze analizy pokazały jednak, że po pierwszym odbiciu od poprzeczki piłka znalazła się za linią!
W związku z tym światowa federacja postanowiła, że w kolejnych meczach sędziowie nie będą już mogli korzystać z wideoweryfikacji. IHF zawiesiła również do końca turnieju polskiego delegata, a także parę sędziowską z Islandii. Ciekawe tylko czy słusznie?
Na tym filmie @m_wojs widac ze to Dunczy Jensen sprawdza video a Baum zatwierdza tylko decyzje. A zawieszeni wszyscy https://t.co/Cg8O0nIi3L
— Marcin Muras (@MartinMuras) grudzień 8, 2015
Komentarze