Zrobił rywalowi Witsela i... nie został ukarany (WIDEO)
W świecie futbolu grasuje nowy rzeźnik. Nazywa się Javier Cortes i gra dla meksykańskiego Pumas UNAM. To, co zrobił 26-latek w półfinale krajowego pucharu, przechodzi ludzkie pojęcie.
Pumas podejmowało Club America. Zespół pierwszy mecz wygrał aż 3:0, więc o wynik powinien być spokojny. Na boisku nie brakowało jednak agresji. To stało się jeszcze w przed przerwą. Cortes próbował przeciąć krzyżową piłkę, ale na przeszkodzie stanął mu Javier Guemez, 24-letni playmaker Club America.
Bramkarz skuteczniejszy od napastników. Rogerio Ceni kończy karierę
Starcie kolegów z reprezentacji skończyło się tragicznie. Cortes wszedł Guemezowi wyprostowaną nogą i złamał mu piszczela. Sędzia nawet nie odgwizdał faulu!
Już nie wiadomo co gorsze: czyn czy jego ocena, a w zasadzie jej brak...
To, co zrobił Cortes Guemezowi, w jakimś stopniu przypomina sytuację sprzed sześciu lat, kiedy Axel Witsel złamał nogę Marcinowi Wasilewskiemu.
Belg został jednak ukarany czerwoną kartką. A Wasilewski? Wrócił do gry po roku... Z tym się właśnie wiążą tak brutalne zagrania. Miejmy nadzieję, że istnieje w Meksyku jakaś komisja dyscyplinarna, która zbada sprawę.
Komentarze