Kobylińska: Grałyśmy tak, jakby ciągle było 0:0

Piłka ręczna
Kobylińska: Grałyśmy tak, jakby ciągle było 0:0

Reprezentacja Polski pokonała Węgry w 1/8 finału MŚ w piłce ręcznej i awansowała do ćwierćfinału. - Zrealizowałyśmy nasze cele, dobrze grałyśmy w obronie i wychodziłyśmy do szybkich kontrataków - powiedziała po meczu Monika Kobylińska.

Po meczu Polska - Węgry (24:23) w 1/8 finału mistrzostw świata piłkarek ręcznych powiedziały:

Kinga Achruk: "Wróciłyśmy do tego co grałyśmy przed mistrzostwami. Może w momentach kiedy mamy nóż na gardle potrafimy zagrać piękne zawody. Węgierki to nie byle jaki przeciwnik. W końcówce były ogromne emocje, nawet trudno mi powiedzieć teraz co się działo. W ostatnich sekundach to już przebiegało milion myśli na minutę".

Karolina Zalewska: "Wiedziałyśmy, że jeśli będziemy się trzymały naszego planu to damy radę".

Agnieszka Kocela: "Włożyłyśmy wszystkie siły w ten mecz no i wygrałyśmy. Zaczęłyśmy bardzo dobrze, prowadziłyśmy pięcioma trafieniami. Miałyśmy też słabsze momenty, ale ostatecznie to my jesteśmy zwycięskie. Może pierwsze mecze w tych mistrzostwach nie były najlepsze w naszym wykonaniu, ale teraz będzie coraz lepiej".

Monika Kobylińska: "Miałyśmy grać cały czas tak jakby było 0:0. Nieważne czy prowadziłyśmy pięcioma bramkami, czy przegrywałyśmy, miałyśmy się skupić na grze, robić swoje i to się nam udało. Zrealizowałyśmy nasze cele, dobrze grałyśmy w obronie i wychodziłyśmy do szybkich kontrataków".

Anna Wysokińska: "Dziś wygrałyśmy z Węgierkami – absolutnym topem światowego hanballu. Na razie muszę przetrawić tę informację. Jeszcze nie za bardzo to do mnie dociera".

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze