Bez rozstrzygnięcia w Białymstoku. Remis Jagiellonii z Cracovią

Piłka nożna
Bez rozstrzygnięcia w Białymstoku. Remis Jagiellonii z Cracovią
fot. PAP

Jagiellonia Białystok zremisowała na własnym stadionie z Cracovią 2:2. Dla zespołu z Krakowa był to trzeci mecz z rzędu, który zakończył się tym wynikiem. Goście tym samym nie wykorzystali szansy na zostanie wiceliderem. Wiosnę rozpoczną z trzeciego miejsca.

Ostatnie dwa remisy nieco przyhamowały rozpędzoną Cracovię. Podopieczni trenera Jacka Zielińskiego nie przegrali spotkania w Ekstraklasie od 30 października. „Pasy” zajmowały przed tym spotkaniem czwarte miejsce w lidze, a w przypadku wygranej awansowałyby na pozycję wicelidera. Nieco gorzej idzie ostatnio podopiecznym Michała Probierza, którzy grają w kratkę i zajmują dziewiątą pozycję.

 

Ruch zwycięski na koniec roku. Ambitna Termalica nie dała rady


Mecz lepiej zaczęli goście. W 10 minucie duże zamieszanie w polu karnym wykorzystał Erik Jendrisek i było 1:0. To ósma bramka Słowaka w tym sezonie. Cracovia przejęła inicjatywę i starała się długo wymieniać piłkę, a Jaga” pierwszą poważna sytuacje stworzyła sobie dopiero pod koniec pierwszej połowy. Strzał Przemysława Frankowskiego z najbliższej odległości kapitalnie obronił Grzegorz Sandomierski. Tuz przed przerwą boisko z powodu kontuzji musiał opuścić Fedor Cernych.


Druga połowa zaczęła się od groźnie wyglądającego urazu Piotra Polczaka, który został znokautowany przez kolegę z drużyny – Sandomierskiego. Bramkarz przez przypadek trafił swojego obrońcę kolanem w głowę. Po tym zajściu kapitan gości musiał opuścić murawę. Zespół z Białegostoku odważniej atakował i raz po raz nękał obronę gości, by w 64 minucie wyprowadzić świetny kontratak. Po dwójkowej akcji Frankowskiego z Piotrem Grzelczakiem, Jagiellonia doprowadziła do wyrównania. Pierwszy trafił do siatki, drugi zaliczył asystę.

 

Jagiellonia poszła za ciosem, jednak bramkarz gości był tego dnia bardzo dobrze dysponowany. Sandomierski nie miał jednak nic do powiedzenia w 83. minucie, kiedy pięknym strzałem popisał się Grzelczak. Cracovia ruszyła do ataku i już chwile później za sprawą Denissa Rakelsa doprowadziła do wyrównania. Łotysz z piętnastoma bramkami jest wiceliderem tabeli strzelców Ekstraklasy. Remis utrzymał się do końca. Cracovia jest na trzecim miejscu – tuż za Legią i Piastem. Jagiellonia jest ósma.

 

Po meczu powiedzieli:

 

Jacek Zieliński (trener Cracovii): "Nie ukrywam, że po pierwszej połowie apetyty były większe i liczyliśmy, że zdołamy stąd wywieźć trzy punkty. W drugiej połowie trochę to nie zagrało w naszym wykonaniu, daliśmy się zepchnąć Jagiellonii i był taki moment, że rzeczywiście pachniało trochę brzydko. Ale cieszę się, że chłopcy do końca grali, do końca próbowali. Wyrównaliśmy na 2:2, próbowaliśmy jeszcze strzelić trzecią bramkę. Podejrzewam, że nikt nie jest zadowolony z tego podziału punktów, natomiast trzeba to przyjąć. Byłoby przykro wracać do Krakowa z zerowym dorobkiem, mamy punkt i trzeba go poszanować. Teraz przed nami już święta".

 

Michał Probierz (trener Jagiellonii): "Wiedzieliśmy, że to mecz z bardzo trudnym przeciwnikiem. Byliśmy przygotowani na to i mieliśmy dwa warianty ustawienia. Musieliśmy szybko przestawić się na to drugie ustawienie taktyczne, żeby poprawić grę w środku pola, bo tam przegrywaliśmy. Na pewno martwi strata dwóch bramek po rzutach rożnych. To jest taki nasz brak odpowiedzialności. Widać, że zawodnikom brakuje doświadczenia. Jak Jackowi Góralskiemu, który przegrał pojedynek z Rakelsem (przy bramce wyrównującej - PAP).

 

-Cieszy, że po takim meczu jak z Termalicą zespół zareagował pozytywnie. Tu był zupełnie inny niż tam; walczący od pierwszej do 90. minuty. I to też sygnał ostrzegawczy dla zawodników, że tak to ma ciągle wyglądać, a nie tylko co jakiś czas. Gdy się prowadzi kilka minut przed końcem meczu, to trzeba to wybronić wszystkimi częściami ciała, jakie posiadają faceci. Tego po prostu dzisiaj nam zabrakło. Szkoda, bo mógł się ten sezon zakończyć zdecydowanie lepiej".

 

Jagiellonia Białystok - Cracovia 2:2

 

Bramki: Przemysław Frankowski 64, Piotr Grzelczak 83 - Erik Jendrišek 11, Deniss Rakels 88.

 

Jagiellonia: Krzysztof Baran - Martin Baran, Igors Tarasovs, Marek Wasiluk, Piotr Tomasik - Przemysław Frankowski, Jacek Góralski, Taras Romanczuk, Karol Świderski (65, Rafał Grzyb), Karol Mackiewicz (90, Jonatan Straus) - Fedor Černych (45, Piotr Grzelczak).

 

Cracovia: Grzegorz Sandomierski - Deleu, Sreten Sretenović, Piotr Polczak (51, Bartosz Rymaniak), Jakub Wójcicki (69, Łukasz Zejdler) - Deniss Rakels, Damian Dąbrowski, Miroslav Čovilo, Mateusz Cetnarski (76, Bartosz Kapustka), Erik Jendrišek - Marcin Budziński.

 

Żółte kartki: Mackiewicz, Grzyb - Budziński, Rymaniak, Sretenović, Čovilo, Jendrišek.

Igor Marczak, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze