NBA: Houston Rockets w coraz wyższej formie

Teksańczyków do zwycięstwa poprowadził Dwight Howard, który zdobył 22 punkty i miał 15 zbiórek. Ostatnio pojawiły się pogłoski, że 30-letni środkowy jest niezadowolony z gry w Houston i chciałby zmienić otoczenie. - Jedną z rzeczy, o której rozmawiamy w szatni, jest to, aby nie dopuszczać do siebie niepotrzebnego hałasu. Zawsze będą się pojawiały jakieś plotki, a najważniejsze jest to, abyśmy w drużynie słuchali tylko siebie nawzajem i nie zbaczali z obranego kursu - podkreślił Howard.

 

Wygrana Wizards, świetna postawa Gortata

 

Rockets świetnie zaczęli mecz. W pierwszej połowie prowadzili różnicą nawet 26 punktów i nie dali się już dogonić. Wśród pokonanych najlepszy był Blake Griffin - 22 pkt. W tabeli Konferencji Zachodniej Houston z bilansem 14-14 zajmuje siódme miejsce. Clippers (16-12) sklasyfikowani są na czwartym.

 

Pogromem skończył się mecz Oklahoma City Thunder - Los Angeles Lakers. Gospodarze pokonali najsłabszą drużynę na zachodzie 118:78. Aż siedmiu zawodników Thunder zdobyło co najmniej 10 punktów. Najwięcej - 22 - uzyskał Kevin Durant.

 

Emocji nie było także w Nowym Jorku, gdzie Knicks podejmowali Chicago Bulls (107:91). "Byki" dzień wcześniej rozegrały mecz zakończony czterema dogrywkami i wyraźnie brakowało im sił. Na parkiecie w ogóle nie pojawił się Hiszpan Pau Gasol. Wśród gospodarzy nie do zatrzymania był Carmelo Anthony, który zdobył 27 pkt.

 

Minionej nocy grała także drużyna Marcina Gortata. Washington Wizards pokonali we własnej hali Charlotte Hornets 109:101. "Czarodzieje" z bilansem 11-14 zajmują 12. miejsce w Konferencji Wschodniej.

 

Polski środkowy przebywał na parkiecie 38 minut i zdobył 18 punktów. Trafił siedem z 16 rzutów z gry i wszystkie cztery wolne. Miał także sześć zbiórek, dwa bloki, asystę, przechwyt i cztery straty. W ostatnim sobotnim meczu koszykarze Memphis Grizzlies pokonali u siebie ekipę Indiana Pacers 96:84.