Trener Francji: Polscy siatkarze w formie z mistrzostw świata

Siatkówka

Trener Francji Laurent Tillie ocenił, że polscy siatkarze są w formie z mistrzostw świata, kiedy sięgnęli po złoty medal i będą bardzo trudnym rywalem jego zespołu w półfinale turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk w Rio de Janeiro. Mecz rozpocznie się o 19.30 w Berlinie.

– Analiza tego, z kim lepiej jest grać w półfinale jest bez sensu. W czwórce mamy mistrza olimpijskiego Rosję, świata - Polskę, Europy – Francję i trzecią drużynę mundialu – Niemców. I jedna z tych drużyn nie pojedzie na igrzyska. To nie jest sprawiedliwe, ale teraz należy się skupić na grze i nie wolno narzekać – podkreślił szkoleniowiec „Trójkolorowych”.

 

Stephane Antiga chciał uniknąć gry z Francją w półfinale

 

Polaków ocenił bardzo wysoko. Porównał ich formę do tej z 2014 roku, kiedy pod wodzą obecnego szkoleniowca Stephane’a Antigi zdobyli złoty medal mistrzostw świata.

 

– Biało-czerwoni przechodzili kryzys. To normalne po takim sukcesie i reorganizacji drużyny. Teraz jednak wrócili na swój dawny poziom. Mają świetnego atakującego Bartosza Kurka. Ich siłą jest także zagrywka. Mają ją bardzo różnorodną. W przyjęciu ich statystyki są imponujące – ocenił.

 

Ten mecz jest o tyle ważny, że zwycięzca zrobi milowy krok w stronę igrzysk. Wprawdzie bezpośredni awans wywalczy tylko najlepsza drużyna, ale dwie kolejne dostaną jeszcze jedną szansę – w maju w Japonii w turnieju interkontynentalnym. A ten powinien być dla europejskich drużyn formalnością, zwłaszcza że nie będzie w nim ani Amerykanów, ani Argentyńczyków. Oba te zespoły mają bowiem już kwalifikację.

 

– W Berlinie najważniejsze jest, żeby nie zająć czwartego miejsca, bo to będzie strasznie bolało – podkreślił Tillie.

 

Jego syn Kevin, który jest podstawowym przyjmującym w drużynie, uważa, że polski zespół to niesamowita mieszanka umiejętności technicznych i siłowego stylu gry.

 

– Bardzo trzeba uważać na Kurka, ale nie on jeden może mocno zaszkodzić. Drużyna ta jest zbiorem siatkarzy dobrych technicznie i jednocześnie mających predyspozycje do gry siłowej. To bardzo niebezpieczna mieszkanka – przyznał.

 

Benjamin Toniutti, rozgrywający Zaksy Kędzierzyn-Koźle i reprezentacji Niemiec, zwrócił jeszcze uwagę na polski blok.

 

– Do tego trzeba wspomnieć o znakomitym ataku i serwisie – dodał.

 

Mecz rozpocznie się o 19.30. Trzy godziny wcześniej w pierwszym półfinale zmierzą się mistrzowie olimpijscy Rosjanie i gospodarze Niemcy.

 

W załączonym materiale skrót ostatniego meczu Polski i Francji.

mjr, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie