Bełcik: Cały czas jest szansa na wyjście z grupy

Siatkówka
Bełcik: Cały czas jest szansa na wyjście z grupy
fot.Cyfrasport

W środowym meczu 5. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzyń siatkarki Chemika Police nie sprostały na własnym boisku Pomi Casalmaggiore. Izabela Bełcik po spotkaniu starała się analizować przyczyny porażki, nie szczędziła także słów pochwały rywalkom. Doświadczona rozgrywająca podkreśliła także, że jej zespół wciąż liczy się w grze o wyjście z grupy.

Policzanki w rewanżowym spotkaniu z Pomi Casalmaggiore musiały uznać wyższość drużyny mistrzyń Włoch. – Ciężko oceniać to spotkanie. Na pewno każdy się zastanowi nad swoimi błędami. Ja oczywiście też to zrobię – powiedziała tuż po spotkaniu Izabela Bełcik, rozgrywająca Chemika Police. Podopieczne Giuseppe Cuccariniego jednak nie straciły jeszcze szansy na wyjście z grupy, po pięciu kolejkach zajmują tabeli trzecie miejsce z dorobkiem ośmiu punktów. – Jest cały czas szansa, żeby wyjść z grupy i walczyć dalej w fazie play-off. Mam nadzieję, że wyciągniemy wnioski z tego meczu - przyznała Bełcik. Utytułowana polska rozgrywająca nie szczędziła po środowym spotkaniu ciepłych słów pod adresem rywalek. - Nie można też powiedzieć, że to spotkanie było jakieś złe w naszym wykonaniu. Bardzo dobrze na pewno zagrał zespół włoski i to trzeba podkreślić – zauważyła Izabela Bełcik.

 

Sopocianki rozbite w Stambule

Zawodniczka starała się po porażce analizować przyczyny takiej sytuacji. - W odpowiednim momencie udało im się nas przyblokować, gdzieś po drodze były także nasze złe decyzje. Musimy to poprawić, zastanowić się nad tym, przystąpić do dalszych treningów i być optymistycznie nastawione do kolejnych spotkań – przyznała. Izabela Bełcik zauważyła także, że po przeciwnej stronie siatki stał bardzo poukładany zespół. - Może też rywalki popełniły mniej błędów. Generalnie jest to zespół, który nie myli się dużo i za bardzo się nie irytuje. W momencie, kiedy ma trudną piłkę gra bardzo sprytnie i to było widać. W odpowiednim momencie potrafiły kiwnąć we właściwe miejsce. Kiedy one psuły więcej piłek, my prowadziłyśmy – powiedziała.

Kluczem okazał się niewątpliwie trzeci set, w którym policzanki przeważały już różnicą sześciu punktów, ale to rywalki zdołały odwrócić losy tej partii. - Zostaliśmy przez rywalki troszeczkę przyblokowane i ciężko było nam skończyć atak – skomentowała zaistniałą sytuację Bełcik. W ostatnim meczu fazy grupowej Ligi Mistrzyń policzanki 27 stycznia zmierzą sie na wyjeździe z Agelem Prostejov. Ten mecz zadecyduje, czy mistrzynie Polski zagrają w fazie play-off. - Jak najbardziej jedziemy tam pozytywnie nastawione. To nie byłoby nawet w stylu sportowca, żebyśmy się poddawały po jednej porażce. Jest olbrzymia szansa żeby awansować i mam nadzieję, że ją wykorzystamy – zapewniła rozgrywająca polickiej drużyny. Izabela Bełcik nie jest na pewno w łatwej sytuacji, bowiem nie może liczyć na jakąkolwiek zmianę. Wciąż nie w pełni sił jest bowiem kontuzjowana Joanna Wołosz. – Asia się rehabilituje i mam nadzieję, że szybko do nas wróci i będzie do nas dużym wsparciem. Nie jest to lekka kontuzja, bo chodzi tutaj o stopę, która podczas gry cały czas pracuje – zakończyła Izabela Bełcik.

A.J., siatka.org
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie