LCS: Nieobliczalne Elements wygrywa z Giants
Stawiane przed sezonem w roli outsiderów Elements nie przestaje zaskakiwać i kończy drugi weekend LCS z bilansem 3-1. Drużyna pokonała Giants Gaming po 40 minutowym meczu w ramach drugiego weekendu League Championship Series. Bardzo dobre zawody rozegrał Steve, który wybrał Tahm Kencha na górną aleję.
Tahm Kencha, który był głównym zapalnikiem ekstremalnie ofensywnego stylu gry całej drużyny. Steve nie pozostawiał złudzeń nie tylko swojemu przeciwnikowi na górnej alei, ale też Gravesowi w jungli. Zerwany ze smyczy top laner Elements robił wszystko, żeby skutecznie utrudnić życie Atomowi i k0u.
Bardzo dobrze wyglądała gra Gilius (jungler Elements), który pewnie egzekwował ganki na – nieco ospałych – zawodnikach Giants. MrRalleZ tradycyjnie bardzo dobrze ustawiał się w walkach drużynowych i za sprawą zdobytych zabójstw
The "Steeeeeve" chants paid off: First Blood for Elements! #EULCS https://t.co/mxhaGegMYD
— lolesports (@lolesports) styczeń 22, 2016
Elements zakończyło rozgrywkę w czterdziestej pierwszej minucie przy wynoszącej 10 000 sztuk złota przewadzę na swoją korzyść. Była drużyna Froggena nie przestaje zadziwiać fanów ekspertów League of Legends i po czterech meczach znajduje się na szczycie tabeli EU LCS. Jednak fani Giants Gaming mają powody do zmartwień, bo ich drużyna nie wygrała ani jednego z czterech meczy obecnego splitu.
Post Game Stats | Elements take the win in 40:26 | Full Stats: https://t.co/RlDGkRg1KG #ELWIN #EULCS pic.twitter.com/V3Kn8I8dKu
— lolesports (@lolesports) styczeń 22, 2016