Polski medalista mistrzostw Europy w pływaniu przyłapany na dopingu!
Dwukrotny brązowy medalista grudniowych mistrzostw Europy na krótkim basenie w Netanji Sebastian Szczepański został przyłapany na stosowaniu niedozwolonych środków. "Dziś dotarło do mnie pismo w tej sprawie" - powiedział PAP prezes PZP Andrzej Kowalski.
20-letni Szczepański był objawieniem zawodów w Izraelu. Stanął tam na najniższym stopniu podium wyścigów na 50 i 100 m kraulem. Korzystanie z nielegalnego wspomagania odkryto jednak dwa tygodnie później w Lublinie podczas mistrzostw Polski. Tam również reprezentant Kornera Zielona Góra spisywał się znakomicie. Triumfował na 100 m stylem dowolnym, pokonując Konrada Czerniaka.
Australijski pływak nieoczekiwanie zakończył karierę
"Wszystko wskazuje na to, że w Izraelu nie był badany. Zwykle kontrolowany jest zwycięzca oraz jeden zawodnik wyłoniony w losowaniu. Wystosowaliśmy już zapytanie w tej sprawie do Światowej Agencji Antydopingowej" - powiedział Kowalski.
"Nie wiem, co mam powiedzieć. Jestem w szoku. Nikt się tego nie spodziewał. Sebastian zawsze podczas badań był pewny siebie i negatywnego wyniku. Zapewniał, że wszystko gra. Wielki żal" - dodał Zbigniew Pietrzyk, trener Szczepańskiego.
W organizmie pływaka wykryto aż trzy zabronione substancje: stanozolol, dehydrochlorometylotestosteron i klomifen. Dwie pierwsze mają za zadanie zwiększyć siłę, ale bez znacznego przyrostu masy. Natomiast klomifen służy do niwelowania ich skutków ubocznych.
"Biorąc pod uwagę co to są za środki, nie ma mowy o ich przypadkowym zażyciu. Wszystko wskazuje na to, że był to proces w pełnej świadomości. Nie chcę jeszcze przesądzać o winie Sebastiana. Ma on tydzień na decyzję o przebadaniu próbki B. Jeśli jednak wszystko się potwierdzi, będę orędownikiem możliwie surowego ukarania go" - podkreślił Kowalski.
To już drugi raz kiedy Szczepański został przyłapany na dopingu. Poprzednio miało to miejsce jeszcze w czasach juniorskich, a zawodnik tłumaczył się spożyciem zanieczyszczonej odżywki. Wówczas zdyskwalifikowano go na sześć miesięcy. Teraz grozi mu co najmniej czteroletni rozbrat z zawodowym sportem.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze