Polska - Chorwacja: Tak grają Chorwaci (WIDEO)
Mecz Polska - Chorwacja będzie dla biało-czerwonych kluczowy w kontekście walki o medale ME. Zwycięstwo nad Chorwatami na pewno da nam awans do półfinału imprezy. Jaki będzie klucz do sukcesu? Który z zawodników rywala może nam przysporzyć największych kłopotów? Oto nasza analiza reprezentacji Chorwacji. Zapraszamy również do obejrzenia najlepszych akcji Chorwatów z poprzednich meczów EURO 2016.
Jeszcze kilka lat temu zapowiadając spotkanie Polska - Chorwacja w roli zdecydowanego faworyta stawiano zawodników z Bałkanów. Od jakiegoś czasu Hrvatska nie jest jednak tą samą drużyną co za czasów Ivano Balicia, Petara Metlicicia czy Igora Voriego. Dwaj pierwsi przyjechali do Polski w roli... członków sztabu reprezentacji, natomiast ten trzeci niedawno rozstał się z kadrą. W ich miejsce do składu Chorwacji wskoczyli młodzi, gniewni, którzy na razie jednak muszą zebrać doświadczenie na wielkich imprezach.
Kieleckie skrzydła napędzają Chorwację
Młody, chorwacki zespół w 5 dotychczasowych spotkaniach odniósł 3 zwycięstwa i zaliczył 2 porażki. Na początek Chorwaci długo męczyli się z Białorusią, by ostatecznie "odjechać" rywalom w drugiej połowie meczu. W kolejnym spotkaniu przyszła pierwsza przegrana, a pogromcami faworytów grupy B zostali Norwegowie. Zezłoszczeni chorwaccy szczypiorniści odbili sobie to jednak w następnym starciu, gdy wzięli pod nóż Islandczyków. Już po kilkunastu minutach było 12:3 dla Chorwacji, która awansowała do drugiej fazy z drugiego miejsca i... z dwoma punktami.
Siłą rozpędu podopieczni Zeljko Babicia rozpoczęli kolejną rundę i w dobrym stylu, wysoko pokonali Macedonię. Prawdziwą weryfikacją możliwości Chorwatów był jednak pojedynek z Francją, który boleśnie uwidocznił brak doświadczenia w bałkańskiej reprezentacji. Francuzi bezlitośnie wypunktowali rywala, który tym samym ograniczył swoje szanse na awans do półfinału do minimum. Chorwacja potrzebuje teraz małego "cudu", by znaleźć się w półfinale.
Rozpoczynając spotkanie Polska - Chorwacja, obie drużyny będą znały już wynik meczu Francja - Norwegia. Jeśli Chorwaci stracą już przed meczem szansę na awans do strefy medalowej, to znając zawodników z Bałkanów mogą oni przejść zupełnie obok meczu. Z drugiej strony Hrvatska będzie mogła zagrać wtedy na wielkim luzie, co w przypadku młodych szczypiornistów może oznaczać dla Polaków duże kłopoty.
Chorwacja to jednak nie tylko młodzi gracze. Bezapelacyjną gwiazdą kadry jest 27-letni Domagoj Duvnjak, który już od kilku lat decyduje o obliczu reprezentacji. Środkowy rozgrywający THW Kiel do Polski przyjechał z drobnym urazem, ale oprócz spotkania z Białorusią, pomagał już swoim kolegom w pełnym wymiarze czasowym. Duvnjak na EURO 2016 nie tylko rzuca bramki (17), ale przede wszystkim asystuje (21). Dlatego po pięciu kolejkach jest wysoko w klasyfikacji kanadyjskiej.
Bardzo często piłki adresowane przez Duvnjaka, trafiają do skrzydłowych, wśród których prym wiodą dwa zawodnicy Vive Tauronu Kielce - Ivan Cupić i Manuel Strlek. Ten drugi jest jak na razie najskuteczniejszym Chorwatem z 24 bramkami na koncie. Z kolei Cupić nie trafia tak często, ale za to jego bramki są niezwykle efektowne (tak jak ta w końcówce starcia z Norwegią). Na prawym skrzydle zastępuje go czasami Zlatko Horvat, czyli etatowy wykonawca rzutów karnych - także gracz z ogromnym doświadczeniem.
Ze starej chorwackiej gwardii w kadrze zostało poza tym kilku szczypiornistów, m. in. Marko Kopljar czy Jakov Gojun. Drugi z nich jest bardzo solidnym filarem defensywy i jednym z najlepszych obrońców świata, dlatego Kamil Syprzak nie będzie miał łatwego zadania w starciu z rosłym Chorwatem. Polacy będą musieli także uważać na wysoki blok rywali - sam Gojun zaliczył już w Polsce 6 bloków, a jego koledzy dołożyli 13 kolejnych, co daje średnią prawie 4 zablokowanych rzutów na mecz.
Na szczęście dla Polski w przeciętnej formie są na EURO 2016 dwaj bramkarze dzisiejszego rywala - Mirko Alilović i Ivan Stevanović. Alilović, który pamięta jeszcze świetlane czasy chorwackiego handballu, został co prawda wybrany graczem meczu z Islandią, ale zarówno statystyki, jak i ogólne wrażenie, nie są w jego przypadku pozytywne. Stevanović zagrał natomiast jedną doskonałą połowę w meczu z Białorusią, po której był nawet na czele klasyfikacji najlepszych bramkarzy, ale później popadł w przeciętność.
W przypadku Chorwatów warto podkreślić świetną skuteczność rzutową na poziomie 63 procent (3. wynik spośród 16 reprezentacji). Mniej korzystna jest z kolei statystyka kar, które otrzymują zawodnicy z Bałkanów - łącznie spędzili oni na ławce kar 48 minut, a do tego ujrzeli aż 18 żółtych kartek. Akurat w tym aspekcie "bryluje" Ilia Brozović - czyli jeden z przedstawicieli młodego pokolenia. Chłodniejsze głowy mają Ivan Slisković, Luka Sebetić czy Marino Marić, którzy mają także papiery na to, by w przyszłości grać o najwyższe cele na wielkich imprezach. Teraz jest jednak dla nich zbyt wcześnie...
Podsumowanie
Bramki zdobyte: 153/242 (63%)
Najlepszy strzelec: Manuel Strlek (24)
Skuteczność z rzutów karnych: 79% (15/19)
Skuteczność z gry: 62% (138/223)
Asysty: 92 (18,4/mecz)
Bloki: 19 (3,8/mecz)
Bramki stracone: 139 (32/mecz)
Skuteczność bramkarzy: 29% (57/196)
Straty: 44 (8,8/mecz)
Kary: 18 żółtych kartek i 24 dwuminutowe wykluczenia.
Najciekawsze zagrania Chorwatów można obejrzeć w załączonych materiałach wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl