Byłaby bramka, gdyby nie... kolega z drużyny! (WIDEO)
To się nazywa znaleźć się w nieodpowiednim miejscu w nieodpowiednim czasie. Przypadek obrońcy sc Heerenveen Kennetha Otigby pokazuje, że nawet leżąc na murawie można przeszkodzić koledze w strzeleniu gola. Niecodzienną sytuację, zobaczcie w materiale wideo.
W czwartek odbył się ostatni mecz 20. kolejki Eredivisie pomiędzy Feyenoordem Rotterdam a sc Heerenveen (1:2). Fani drużyny z De Kuip przeżyli kolejne rozczarowanie, ale samo spotkanie było bardzo interesujące. Nie dość, że kibice obejrzeli pięknego gola strzelonego przewrotką, to na dodatek byli świadkami kuriozalnej sytuacji w doliczonym czasie gry.
Naśladowca Zlatana? Gol przewrotką od poprzeczki! (WIDEO)
Drużyna prowadzona przez Giovanniego van Bronckhorsta w ostatnich tygodniach prezentuje się fatalnie. Ponieśli aż cztery porażki z rzędu, a ostatniej zwycięstwo zanotowali 6 grudnia. Na domiar złego potyczka z Heerenveen od początku graczom Feyenoordu się nie układała.
Jednak w doliczonym czasie gry szczęście było po stronie gospodarzy, którzy byli o włos od stracenia trzeciej bramki. Piłkarz Heerenveen zdobyłby bramkę, gdyby nie... kolega z drużyny. Po strzale Mitchella te Vrede futbolówka została wybita tuż sprzed linii przez partnera z drużyny Kennetha Otigbę. Stoper Heerenveen leżał na murawie i w zasadzie nie mógł nic zrobić, żeby uchronić się od uderzenia. Otigba po prostu znalazł się tzn. w tym przypadku leżał w złym miejscu.
Niecodzienną sytuację z meczu Feyenoord - Heerenveen, zobaczcie w materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze