Puchar Polski koszykarek: Pszczółka AZS i Ślęza Wrocław rozstrzygną losy finału
Koszykarki Pszczółki AZS UMCS zagrają ze Ślęzą Wrocław w niedzielnym finale Pucharu Polski w Lublinie. Gospodarz turnieju pokonał w drugim półfinale Artego Bydgoszcz 71:65 (22:10, 9: 27, 19: 20, 21:8).
Ślęza była lepsza od obrońcy trofeum Wisły Can-Pack Kraków, a wynik był identyczny jak w pojedynku zespołów z Lublina i Bydgoszczy.
Puchar Polski koszykarek: Wisła Kraków nie obroni trofeum
Pszczółka AZS UMCS Lublin - Artego Bydgoszcz 71:65 (22:10, 9:27, 19:20, 21:8).
Pszczółka AZS UMCS: Leah Metcalf 17, Agnieszka Makowska 14, Kateryna Dorogobuzowa 12, Drey Mingo 10, Jhasmin Player 9, Olivia Szumełda-Krzycka 5, Dominika Owczarzak 4;
Artego: Maurita Reid 23, Darxia Morris 19, Julie McBride 10, Aleksandra Pawlak 8, Martyna Koc 5, Elżbieta Międzik 0;.
Obie drużyny przystąpiły do gry bez kilku zawodniczek uczestniczących w młodzieżowych mistrzostwach Polski oraz kontuzjowanych. Artego bardziej odczuło te straty, a szczególnie nieobecność środkowej Amishy Carter, która nie wystąpiła z powodu przeciążenia kolana, a w najbliższych dniach czeka ją badanie rezonansem magnetycznym.
Spotkanie było zacięte i emocjonujące, a o wyniku zdecydowały ostatnie akcje. Dwa rzuty zza linii 6,75 m wykonane przez Amerykanki z zespołu Pszczółki – Jhasmin Player i Leah Metcalf w końcowych pięciu minutach dały sukces gospodarzowi turnieju.
W połowie czwartej kwarty przez blisko dwie minuty był remis po rzucie środkowej AZS Drey Mingo (57:57), a w kolejnych minutach zmęczone bydgoszczanki, które miały tylko jedną zmienniczkę, pudłowały rzut za rzutem.
"Nie udało nam się zatrzymać szybkiego ataku, przegraliśmy w tym elemencie 2-17, ale walka do końca i dobra gra pod tablicami zadecydowały o zwycięstwie. Bardzo cieszy mnie to, że zagramy w finale" – powiedział trener Pszczółki Krzysztof Szewczyk.
Komentarze