Hojnisz: Byłam mile zaskoczona moim wynikiem

Miejsce wychowanki UKS Lider Katowice mogło być jeszcze lepsze. Gdyby nie pudło w ostatnim strzale podczas pierwszej wizyty na strzelnicy Hojnisz pewnie wygrałaby piątkowe zawody. – To był niewielki błąd, zaledwie pół centymetra. Myślę jednak, że nie ma to teraz większego znaczenia. Wiem, że był to mój osobisty błąd niewywołany ani złym przestrzeliwaniem, ani podmuchami wiatru – powiedziała czwarta biathlonistka sprintu w Canmore.

Guzik dla Polsatsport.pl: Podium to nie był jednorazowy wyskok!

Co ciekawe 24-latka wcale nie czuła się wczorajszego dnia najlepiej. - Gdybym swój wynik miała obstawiać na podstawie samopoczucia to przegrałabym grubą kasę. Nawet na rozgrzewce czułam się nie najlepiej. Widocznie tak musiało być – dodała.

Od samego początku biegu byłam na bieżąco informowana o moim czasie oraz miejscach na poszczególnych okrążeniach. Na ostatnim kole dałam z siebie wszystko, więc nie mam sobie nic do zarzucenia. Najwidoczniej nie starczyło sił, żeby pokonać Wierer. Może tego nie widać podczas transmisji, ale trasa jest naprawdę wymagająca. Jest bardzo mało miejsc na odpoczynek, na każdym małym odcinku trasy trzeba pracować żeby zyskać cenne sekundy nad rywalkami. Wysokość, na której się znajdujemy tez nie pomaga. Życzyłabym sobie, żeby mimo dobrej obecnej dyspozycji gdzieś tam się jeszcze pojawiły jakieś rezerwy. W końcu najważniejsza impreza sezonu dopiero przed nami – skwitowała Hojnisz, która dzięki świetnemu występowi awansowała na 19. miejsce w klasyfikacji generalnej.

W sobotę o godzinie 19:30 Hojnisz wraz z Krystyną Guzik i Magdaleną Gwizdoń wystartuje w biegu ze startu wspólnego. Transmisje w Polsacie Sport News oraz Polsacie Sport Extra.