Listkiewicz o wyborach w FIFA: Boniek miałby duże szanse, aby zostać prezydentem!

Piłka nożna

Michał Listkiewicz to od lat przyjaciel ustępującego prezydenta FIFA Seppa Blattera. Były prezes PZPN zdradził Polsatsport.pl, że na stanowisku nowego szefa światowej federacja piłki nożnej widziałby… Zbigniewa Bońka! – Zbyszek miałby duże szanse i na pewno dałby radę - powiedział nam Listkiewicz.

Sebastian Staszewski: Zbliżają się wybory na prezydenta FIFA. Ma Pan kandydata, w którym widzi Pan następcę Seppa Blattera?

 

Michał Listkiewicz: Jako Europejczykowi marzy mi się prezydent europejski, a więc albo Gianni Infantino albo Jérôme Champagne – Szwajcar i Francuz. Nawet jednak, gdyby wybory wygrał książę Ali, to wówczas sekretarzem generalnym, który jest bardzo ważną postacią w FIFA, na pewno zostanie ktoś z Europy. Nie wyobrażam sobie, aby dominująca pozycja piłki europejskiej, została zagrożona w jakikolwiek sposób.

 

Żmuda: Na Euro 2016 wyjście z grupy będzie dużym sukcesem

 

Jakiś czas temu prasa francuska sugerowała, że ciekawym kandydatem byłby prezes PZPN Zbigniew Boniek. Co Pan na to?

 

A czemu nie? Boniek to piłkarz legendarny i to nie tylko w polskim, ale i w światowym wymiarze. Świetnie radzi sobie jako prezes PZPN. Jest osobą powszechnie znaną, szanowaną, lubianą. Moim zdaniem miałby nawet duże szanse. Poradziłby sobie. Byłoby to spełnienie marzeń pokoleń polskich działaczy piłkarskich. Najwyższą funkcję w FIFA swego czasu pełnił pan Leszek Rylski, a później długo, długo nic. A więc sam kibicowałbym Bońkowi.

 

Co dalej z Blatterem?

 

Mnie Seppa jest bardzo żal. Dla światowej piłki zrobił wiele – dla kobiet, dla młodzieży, dla małych krajów; rozwinął beach soccer, futsal. Futbol pod jego rządami bardzo się rozwinął. Szwajcar zrobił jednak określone błędy. Dopuścił za blisko siebie ludzi nieuczciwych, ludzi, którzy mają kłopoty z prawem. Dla mnie popełnił jeden błąd – nie odszedł w chwale po Mundialu w Brazylii, który udały się przecież bardzo dobrze. Powinien wtedy powiedzieć „Auf Wiedersehen”. Zamiast tego trzymał się stołka, a to bardzo ryzykowne. I jak widać wszystko skończyło się źle.

 

Ma Pan kontrakt z Blatterem, z którym przyjaźni się Pan od lat?

 

Tak. Lubimy się prywatnie. Dodaję mu otuchy, ale on zdaje sobie sprawę, że jego przygoda się kończy. Walczy już tylko o honor, dobre imię i o zdrowie, bo to przecież człowiek zaawansowany w latach. Mam nadzieję - a jestem tego prawie pewny - że historia osądzi go kiedyś sprawiedliwie.

 

Całą rozmowę z Michałem Listkiewiczem zobacz w materiale wideo.

 

 

 

Sebastian Staszewski, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie