Fonfara: Adonis, nie musisz szukać rywala – jestem gotów!

Przemek Garczarczyk: Ogladam Twój trening od dwóch godzin, wszystko zaczyna byś na wysokich obrotach… ale ciagle nie wiemy najważniejszego – kto następny.

Andrzej Fonfara: Też nie wiem. Obecnie trenuje na jakieś 60-70 procent. Czasami raz, czasami dwa razy dziennie. Utrzymuje się w formie, czekając na datę walki i nazwisko rywala.  Później będzie czas na przygotowanie obozu treningowego oraz cięższe przygotowania. Wiadomo, że chcę walczyć tylko z jednym rywalem – Adonisem Stevensonem. Może w tym tygodniu, może w następnym, już wszystko będzie wiadomo.

Miałeś małą, twitterową wymianę pogladów ze Stevensonem. Sam Colonna, twój trener, nie jest wielkim fanem mediów społecznościowych.

Mała wojenka medialna… Nie chcę jednak  nikogo obrażać, jestem dżentelmenem. Chcę walki ze Stevensonem, ale nie będę mówił, że jest jakimś bumem… bo jest mistrzem świata WBC, najbardziej prestiżowej organizacji rankingowej. Chcę rewanżu, bo on miał mnie na deskach dwa razy, ja jego raz - wygrał na punkty. Jestem teraz lepszym pięściarzem, może 30 procent lepszym, niż przy naszej pierwszej walce. Wszystkiego na treningu ci nie pokażę… Jestem starszy, mądrzejszy. Moje trzy ostatnie walki pomogły mi przygotować się na rewanż. Jestem  gotowy na taki pojedynek, zwłaszcza, że wygląda na to, że do pojedynku Stevensona z Kowaliowem nie dojdzie. Superman – z kim innym możesz się bić? Nie ma nikogo, bo Alvarez walczy w kwietniu, więc otwiera się szansa przede mną…

Ty nie robisz problemów, możesz się zgodzić na tę walkę nawet dziś.

Dokładnie. Adonis, bądź gotowy na walkę ze mną! Nie szukaj nikogo innego, bo to ja jestem na drugiej pozycji rankingu WBC. Czekam na Ciebie na konferencji prasowej i na ringu!

Wideo z treningów Andrzeja Fonfary w załączonych materiałach wideo.