Kostyra: Odszedł wielki wojownik - Wiesław Rudkowski

Sporty walki
Kostyra: Odszedł wielki wojownik - Wiesław Rudkowski
fot. Polski Związek Bokserski

Jeszcze miesiąc temu grał w koszykówkę na Legii. Dziś już go nie ma, odszedł w nocy. Wielki wojownik ringu Wiesław Rudkowski (urodz. 17.11.1946). Ale tej ostatniej walki ze straszną chorobą nie mógł wygrać. Tak jak wygrał 248 walk (z 268, 4 remisy, 16 przegranych).

Zaczynał w RKS Ruda Łódź, potem był Widzew i od 1966 roku Legia Warszawa, w której odnosił największe sukcesy. Pamiętne IO w Monachium (1972). Miał trudne losowanie, znakomici rywale, ale odprawił Włocha Castelliniego (5:0), Bułgara Stanczewa (5:0), Garbeya z Kuby (4:1), Tiepolda (NRD, 4:1) i w finale wagi lekkośredniej przegrana 2:3 z Kottyschem (RFN). Przekręt, porównywalny z tym w walce o olimpijskie złoto Tadka Walaska z Crookiem w Rzymie. Sędziowie ciągnęli Kottyscha za uszy, powinien przegrać już wcześniej z Alanem Minterem. Przepchnęli go do finału i tam dali mu wygraną nad Wieśkiem.
 

Kolejna porażka Polskiej Husarii


Był złotym medalistą ME w Katowicach (1975). Niesamowita walka ze strasznym osiłkiem Sawczenką. Srebro ME w Belgradzie (1973), brąz ME Madryt (1971). 10 razy zdobywał indywidualne mistrzostwo Polski w półśredniej i lekkośredniej (więcej, 11 miał tylko Zbyszek Pietrzykowski), 4 razy drużynowy mistrz Polski z Legią. Był w Polsce niepokonany przez 9 lat (od 1967), pokonał m.inn. Mariana Kasprzyka.
 
Wspaniały technik, mańkut, kontr bokser, świetna obrona, refleks, unikał ciosów na milimetry. A potrafił mocno, precyzyjnie uderzyć. Gdyby urodził się później, na pewno byłby zawodowym mistrzem świata.
 
Miał niesamowite oko nie tylko jako bokser, także jako trener. Andrzej Gmitruk, który przez wiele lat współpracował z nim jako szkoleniowiec Legii i kadry Polski nie mógł się nadziwić: - Spojrzał na chłopaka i od razu oceniał, nic z niego nie będzie. Albo będzie z niego dobry bokser. Nie patrzył na motorykę. Widział głębiej, więcej. I zawsze się po latach sprawdzało - wspominał Andrzej gdy rozmawialiśmy o Wieśku gdy jeszcze żył.
 
Odszedł kolejny wielki wojownik polskiego boksu. Wyliczony do 10. Ale pamiętamy go jako zwycięzcę. Żegnaj Wiesiek.

Andrzej Kostyra/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie