Geniusz, kpiarz czy złośliwiec? Tajemnice magicznej jedenastki Messiego
Lionel Messi w niedzielę po raz kolejny zadziwił świat. Argentyński napastnik w meczu przeciwko Celcie Vigo wykonując rzut karny zdecydował się podać piłkę do Luisa Suareza, a nie jak to zwykle bywa - oddać strzał. Co sprawiło, że Messi zdecydował się na takie rozwiązanie? Piłkarski geniusz a może kpiarz?
Nic nie zapowiadało, że mecz 24. kolejki La Liga pomiędzy FC Barceloną a Celtą Vigo pozostanie w pamięci kibiców na bardzo długo. Katalończycy w tym sezonie przyzwaczaili już kibiców do rozbijania rywali różnicą kilku bramek, ale wszystko odmieniła 81. minuta spotkania.
Geniusz Messiego! Asysta z rzutu karnego? Żaden problem (Wideo)
Po faulu Jonny'ego we własnym polu karnym jedenastkę odgwizdał arbiter spotkania Alejandro Hernandez, a do wykonania rzutu karnego, jak zwykle, błyskawicznie ruszył Lionel Messi. Gwizdek sędziego, krótki rozbieg i... podanie do Luisa Suareza. Zagranie Argentyńczyka zszokowało kibiców, a na świecie pojawiło się wiele teorii dotyczących magicznej jedenastki.
Messi oddał hołd Cryuffowi?
Rozwiązanie jedenastki zaprezentowane przez duet argentyńsko-urugwajski nie było innowacyjne. Pierwsze podobne zagranie zostało uwiecznione na nagraniach już podczas eliminacji do mundialu w 1957 roku, a wykonawcami byli Belgowie Rik Coppens oraz Andre Piters w meczu przeciwko Islandii. Thierry Henry oraz Robert Pires w barwach Arsenalu Londyn w 2005 roku spróbowali tego samego wyjścia w starciu z Manchesterem City, ale niestety ich rzut karny zakończył się niepowodzeniem.
The first recorded 'two-man penalty': Rik Coppens and André Piters against Iceland (25 years before Cruyff-Olsen) pic.twitter.com/8gnUzbozln
— Mohamed Moallim (@iammoallim) luty 14, 2016
Kibice piłkarscy z pewnością pamiętają jak w 1982 roku w meczu Ajax - Helmond Sport Johan Cruyff z rzutu karnego zagrał piłkę do Jaspera Olsena, a ten oddał futbolówkę raz jeszcze do Cruyffa. Trzykrotny zdobywca "Złotej Piłki" z Holandii od kilku miesięcy walczy z rakiem płuc, a zagranie Messiego z Celtą Vigo miało być symbolicznym oddaniem hołdu legendzie katalońskiego klubu.
Pstryczek w nos Cristiano Ronaldo?
Messi w klsayfikacji strzelców La Liga długo nie odgrywa już kluczowej roli. Argentyńczyk z w powodu kontuzji pauzował sporą część sezonu i na swoim koncie ma tylko trzynaście trafień. O koronę króla strzelców zaciekle walczą Cristiano Ronaldo oraz Luis Suarez. Czy przypadkiem to nie Urugwajczyk sfinalizował podanie Messiego?
Po trafieniu z 81. minuty Suarez z dwudziestoma trzema golami umocnił się na pozycji lidera w klasyfikacji strzelców La Liga. Drugie miejsce zajmuje Portugalczyk, ale jego strata do gracza wynosi już dwa trafienia. Nie podejrzewamy Messiego o takie uszczypliwe zagrania w kierunku Portugalczyka, aczkolwiek taka teoria powstała.
You just know Messi did that to annoy Ronaldo. That penalty routine puts Suárez two clear at the top of the scoring charts.
— Andreas Vou (@AndreasVou89) luty 14, 2016
Oburzenie? Celta nie ma za złe!
Spora część internetowych komentarzy krytykuje zachowanie Messiego. "Zakpił z przeciwnika", "Szacunek należy się każdemu przeciwnikowi" i tak dalej... Niektórym kibicom przeszkadza sposób wykonania jedenastki przez drużynę z Barcelony, a co na to piłkarze Celty Vigo?
- Jestem smutny i zawiedziony liczbą bramek, które straciliśmy. Nie interesuje mnie sposób w jaki zostały strzelone. Gracze Barcy zdobywają bramki jak tylko potrafią i okazują szacunek rywalom - powiedział szkoleniowiec Celty Tot Berizzo tuż po zakończeniu meczu. - Irytujący był kolejny gol, ale nie sposób jego zdobycia - dodał Gustavo Cabral, obrońca Celty. Jak widać przeszkadza wszystkim, tylko nie "poszkodowanym"...
Sposób rozegrania rzutu karnego zaprezentowany przez duet Messi-Suarez jest zgodny z przepisami, ale czy w tym przypadku wszystko było w porządku? Powtórki zza bramki pokazują, że Urugwajczyk przed dotknięciem piłki przez Messiego znajdował się w nieregulaminowym miejscu.
Nie minęła jeszcze doba od meczu FC Barcelony z Celtą Vigo, a rzut karny Argentyńczyka już przeszedł do piłkarskiej historii. Messi po raz kolejny zadziwił świat, ale na jego 300. bramkę w La Liga kibice jeszcze muszą poczekać. Argentyńczyk na taki jubileusz wybierze coś zdecydowanie bardziej wysublimowanego niż tylko "marna" jedenastka...