Adamek jak prawdziwy góral. Trenuje w górach, chociaż zimy... nie lubi

Podczas gali Polsat Boxing Night, która odbędzie się 2 kwietnia w TAURON Arenie Kraków, Tomasz Adamek (50-4, 30 KO) zmierzy się w walce wieczoru z Erikiem Moliną (24-3, 18 KO). "Góral" przygotowuje się do tego pojedynku w górach pod czujnym okiem Jakuba Chyckiego oraz Rogera Bloodwortha.
Przeciwnikiem Adamka będzie doświadczony, 33-letni pięściarz z Teksasu, a stawką tej walki jest pas IBF Inter-Continental wagi ciężkiej. "Góral" nie próżnuje i stara się jak najlepiej przygotować do tego pojedynku.
Pindera przed galą w Legionowie: Po słowach przyszedł czas na ciosy
Adamek przyznaje, że warunki do treningu są naprawdę ciężkie, ale przeciwnik jest wymagający i na pewno nie odpuści. Codziennie biega długie dystanse, ćwiczy także aspekty techniczne.
- Jest dość zimno, zdarza się też że, sypnie śnieg, ale pogoda nie wybiera i trzeba trenować w każdych warunkach - podkreśla pięściarz i po chwili dodaje, że ćwiczy trzy razy dziennie. Dzień zaczyna od biegania, potem szlifuje technikę i odbywa trening siłowy.
Pomimo tego, że Adamek to człowiek z gór, to woli lato od zimy. Jak sam przyznaje, to głównie dlatego, że w górach często jest zimno i deszczowo, a on po prostu kocha, gdy jest ciepło i słonecznie.
Decyzje o tym żeby przygotowywać się do walki w Polsce, a nie na przykład w Stanach Zjednoczonych, uzasadnia oczekiwaniami kibiców. - Rodacy chcieli Adamka w Polsce, a więc jestem! - mówi.
Przejdź na Polsatsport.pl