Muzaj: Cały dzień spędziliśmy nad morzem, łyknęliśmy trochę...

Siatkówka

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla niespodziewanie pokonali w Gdyni Lotos Trefl 3:1, dzięki czemu zmniejszyli straty do gdańszczan do trzech punktów. "To był jeden z naszych najlepszych meczów w tym sezonie" – powiedział atakujący gości Maciej Muzaj.

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla przyjechali nad morze po dwóch ligowych porażkach – 2:3 w Bielsku-Białej z BBTS oraz 0:3 we własnej hali z Asseco Resovią Rzeszów. W Gdyni zawodnicy z Górnego Śląska bez problemów pokonali jednak wicemistrzów Polski 3:1.

 

"Nie wiem, czy było to nasze najlepsze spotkanie w tym sezonie, ale biorąc pod uwagę wiele okoliczności, także to, że graliśmy na wyjeździe oraz klasę rywala, z pewnością jedno z lepszych. Bardzo dobrze spisywał się nasz blok, świetnie też radziliśmy sobie w obronie oraz na przyjęciu. Oczywiście nie wszystko w naszym zespole funkcjonowało idealnie, ale z taką ekipą jak Lotos ciężko się gra. Trzeba także podejmować ryzyko, dlatego usprawiedliwiam popełnione przez nas błędy w ataku" - analizował Muzaj.

 

Atakujący gości był najskuteczniejszym zawodnikiem tego spotkania – zdobył 21 punktów, ale słabo spisywał się w polu serwisowym, bo zepsuł aż siedem zagrywek.

 

"Faktycznie, nie mogłem się wstrzelić. Na swoje usprawiedliwienie mogę podać, że mój lewy bark jest trochę przeciążony. Po meczu oddaję się w ręce masażysty, okładam go też lodem. Na szczęście ta kontuzja nie jest groźna" - przyznał.

 

Goście pojawili się w Gdyni w piątek rano, co też niespełna 22-letni zawodnik uznał za bardzo dobre rozwiązanie.

 

"Całą noc przespaliśmy w autokarze i po przyjeździe do Trójmiasta byliśmy wypoczęci. Cały dzień spędziliśmy nad morzem, łyknęliśmy trochę jodu i dopiero wieczorem mieliśmy trening. Przez cały mecz, który bardzo dobrze nam wyszedł, byliśmy niesłychanie skoncentrowani. Ważne jest również to, że w przeciwieństwie do gdańszczan, przez cały tydzień mogliśmy spokojnie trenować i skoncentrować się na kilku elementach" - zauważył.

 

Przed tym spotkaniem drużyna z Jastrzębia traciła do czwartego w tabeli Lotosu Trefla sześć punktów i w przypadku ich porażki 0:3 bądź 1:3 przewaga wicemistrzów Polski, którzy mają jeszcze mecz zaległy, wynosiłaby już dziewięć. Po tym zwycięstwie goście wrócili do gry o medale.

 

"Zdajemy sobie sprawę z układu ligowej tabeli, ale nie koncentrujemy się na naszym miejscu, tylko na każdym następnym spotkaniu. Nigdy nie analizujemy i nie myślimy, co się stanie, jeśli przegramy bądź wygramy dany mecz. Zamierzamy zwyciężać i zdobyć jak najwięcej punktów. Poza tym nie jesteśmy postawieni pod ścianą przez władze klubu czy kibiców. Chcemy oczywiście osiągnąć jak najlepszy wynik, ale żadna presja, tak jak na innych zespołach, które mają w swoim składzie topowych siatkarzy i reprezentantów różnych krajów, nie jest wywierana" - podsumował Muzaj.

RM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie