Najpierw Bieniek, teraz Jungiewicz! Pech nie opuszcza siatkarzy Effectora

Siatkówka
Najpierw Bieniek, teraz Jungiewicz! Pech nie opuszcza siatkarzy Effectora
fot. R. Murawski

Plaga kontuzji dopadła drużynę Effectora Kielce. W spotkaniu z AZS Politechniką Warszawską urazu doznał Sławomir Jungiewicz, a w ostatnich meczach kielczanie musieli sobie radzić bez asa atutowego swej drużyny - Mateusza Bieńka. Sytuacja kadrowa ekipy trenera Dariusza Daszkiewicza wygląda w tym momencie dramatycznie.

Sytuacja miała miejsce w końcówce drugiego seta spotkania 19. kolejki PlusLigi pomiędzy AZS Politechniką Warszawską i Effectorem Kielce. Pierwszą partię gospodarze wygrali na przewagi, w drugiej obie drużyny toczyły wyrównany bój. Ten set był popisem atakującego Effectora. To jego dwa skuteczne ataki pozwoliły gościom odrobić straty po kiepskim początku (4:4). W kolejnych akcjach Sławomir Jungiewicz nadal skutecznie atakował, dokładał punkty blokiem i popisał się asem serwisowym (17:17). Zdobył w tej odsłonie aż 10 punktów, a łącznie zgromadził na swym koncie już 15 oczek.

 

Przy stanie 21:21 atak Jungiewicza został zablokowany przez Bartłomieja Lemańskiego; odbita od bloku piłka spadła pod stopy atakującego drużyny z Kielc, a ten lądując na parkiecie uszkodził sobie staw skokowy. Po chwili, przy pomocy kolegów, musiał opuścić boisko. Nie powrócił już na parkiet, a jego miejsce zajął siedemnastoletni Patryk Więckowski.

 

 

To był przełomowy moment spotkania, goście przegrali drugiego seta, a w trzecim jedynie na początku zdołali nawiązać wyrównaną walkę z gospodarzami. Ostatecznie AZS Politechnika Warszawska pewnie wygrała z Effectorem Kielce 3:0 (27:25, 25:22, 25:15).

 

Sytuacja kadrowa kielczan wygląda w tym momencie dramatycznie. Podczas przegranej 2:3 ligowej konfrontacji z Łuczniczką Bydgoszcz urazu doznał wiodący siatkarz Effectora - Mateusz Bieniek. Środkowy uszkodził mięsień łopatki podczas serwisu:

 

Kuriozalna kontuzja Bieńka. Naderwał mięsień przy serwisie (WIDEO)

 

Przerwa w grze reprezentanta Polski może potrwać jeszcze około dwóch tygodni. Z urazem wciąż zmaga się 24. letni przyjmujący Adrian Buchowski. W grudniu barwy klubowe zmienił przyjmujący Krzysztof Wierzbowski, który po opuszczeniu szeregów Effectora, zasilił skład... AZS Politechniki Warszawskiej. Na jego miejsce wypożyczono z ZAKSY Sławomira Stolca. Na początku lutego kontrakt z klubem rozwiązał 37. letni atakujący Grzegorz Szymański, który nie był w stanie wrócić do optymalnej dyspozycji po kontuzji barku. Teraz doszedł kolejny cios. Nie wiadomo, jak długo potrwa przerwa w grze Sławomira Jungiewicza, ale jego brak w każdym spotkaniu będzie dla kielczan ogromnym osłabieniem. To nie tylko czołowy zawodnik Effectora, ale również najskuteczniejszy obecnie atakujący PlusLigi (314 pkt), oraz jeden z najlepiej punktujących graczy (356 pkt, drugie miejsce za Bartoszem Kurkiem).

 

"Współczuję Darkowi Daszkiewiczowi, bo teraz będzie miał bardzo duży problem z wystawieniem wyjściowej szóstki. Jego zespół prześladuje spory niefart" - mówił po meczu AZS Politechnika - Effector trener drużyny ze stolicy Jakub Bednaruk, który wyrazy wsparcia dla rywali  w tym trudnym momencie, skierował również na Twitterze:

Jak szkoleniowiec kielczan poradzi sobie w tej kryzysowej sytuacji?  Przekonamy się już w sobotę, 27 lutego, gdy Effector zmierzy się we własnej hali z Cerrad Czarnymi Radom. Kontuzjowanym zawodnikom kieleckiej drużyny życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!

Robert Murawski, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie