Dujszebajew to legenda, ale wciąż głodna sukcesów

Piłka ręczna
Dujszebajew to legenda, ale wciąż głodna sukcesów
fot. PAP

Pasmo sukcesów Tałanta Dujszebajewa - najpierw zawodniczych, później szkoleniowych - rozpoczęło się w 1992 roku, gdy z ekipą Wspólnoty Niepodległych Państw sięgnął po olimpijskie złoto w piłce ręcznej. O kolejne może powalczyć z reprezentacją Polski, której w sobotę został trenerem.

Pierwsze głosy o tym, że Dujszebajew mógłby poprowadzić biało-czerwonych, pojawiły się w trakcie mistrzostw Europy, kiedy trenował jeszcze reprezentację Węgier. Wówczas w rozmowie z PAP Bertus Servaas, prezes Vive Tauron Kielce, gdzie 47-letni szkoleniowiec jest zatrudniony na co dzień, wskazywał, że to najlepsze rozwiązanie dla polskiej drużyny narodowej i przyniosłoby ono wiele dobrego.

2 lutego Dujszebajew rozwiązał umowę z Węgrami, gdyż 12. pozycja w Europie nie satysfakcjonowała ani tamtejszej federacji, ani jego. Tego samego dnia zapytany przez PAP o możliwość poprowadzenia biało-czerwonych nie krył swoich ambicji. - Od początku, od podpisania kontraktu w Kielcach, zawsze mówiłem, że to jest moje marzenie – powiedział.

Tałant Muszanbietowicz Dujszebajew urodził się 2 czerwca 1968 w obecnej stolicy Kirgistanu – Biszkeku. Wówczas miasto nazywało się oficjalnie Frunze i było stolicą wchodzącej w skład ZSRR Kirgiskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej. Przygodę z piłką ręczną rozpoczął jako ośmiolatek już w Moskwie, gdzie przez długie lata, aż do 1992 roku, związany był z tamtejszym CSKA.

Niezwykle ważnym momentem w jego karierze był 1992 rok, kiedy jako 24-latek z reprezentacją powstałej po upadku ZSRR Wspólnoty Niepodległych Państw zdobył złoty medal igrzysk w Barcelonie. Zawodnik z "10" na koszulce nie tylko wrócił z głównym trofeum, ale także został najskuteczniejszym szczypiornistą turnieju olimpijskiego, mając niemały wkład w sukces drużyny, w tym finałowe zwycięstwo nad Szwecją 22:20.

W tym samym roku o młodego Kirgiza upomniał się wielki świat piłki ręcznej. Właśnie wtedy podpisał pierwszy zagraniczny kontrakt - z hiszpańskim klubem z Santander, z którym osiągnął wiele sukcesów, m.in. triumfował w Lidze Mistrzów w 1994 r. Decyzja o przeprowadzce do Hiszpanii zaważyła także na jego życiu, a skutkowała m.in. zmianą obywatelstwa.

Zanim uzyskał hiszpański paszport w 1995 r., przez jakiś czas występował w barwach reprezentacji Rosji. W marcu 1993 z tym zespołem zdobył mistrzostwo świata. Trzy lata później już w barwach Hiszpanii sięgnął po srebrny medal mistrzostw Europy oraz olimpijski brąz w Atlancie.

Sukcesy w hiszpańskiej lidze oraz w międzynarodowych turniejach spowodowały, że Dujszebajewem zainteresowały się kluby niemieckie. Do Bundesligi trafił w 1997 roku. Najpierw przez rok grał w TuS Nettelstedt Luebbecke, gdzie na parkiecie spotkał się z... Bogdanem Wentą, a potem, do 2001 roku, w TSV GWD Minden. Równocześnie z sukcesami reprezentował barwy Hiszpanii. W 1998 roku we Włoszech po raz drugi sięgnął po srebro ME, a w 2000 roku po brąz igrzysk w Sydney.

W 2001 roku powrócił na Półwysep Iberyjski, gdzie związał się ze stołecznym Ciudad Real, w którym jako zawodnik pozostał do zakończenia kariery w 2007 roku.

W tym samym roku został szkoleniowcem tego klubu. W latach 2008-09 triumfował z tym zespołem w Lidze Mistrzów. W 2011 roku drużyna zmieniła nazwę na Atletico Madryt i pod wodzą Dujszebajewa, a z Mariuszem Jurkiewiczem w składzie, nadal należała do europejskiej czołówki. W lipcu 2013 roku klub zbankrutował i wycofał się ze wszystkich rozgrywek.

Od tego momentu spływało do niego wiele ofert z klubów z Francji i Niemiec. Jak powiedział Dujszebajew, o wybraniu Kielc zdecydowała determinacja władz klubu oraz fakt, że mistrzowie Polski "są gotowi do wygrania Ligi Mistrzów.

 

- Ten klub daje takie możliwości – powiedział w czasie pierwszego spotkania z polskimi dziennikarzami w styczniu 2014 roku, kiedy na stanowisku trenera Vive zastąpił Wentę, obecnie europosła.

RH, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie