Szczęsny górą w polskim meczu w Serie A

Wszyscy trzej Polacy zagrali pełne 90 minut w swoich drużynach. Najwięcej pracy miał Skorupski, którego dwa razy pokonał Stephan El Shaarawy i raz Miralem Pjanić. A do tego kilka razy groźnie uderzali na jego bramkę inni zawodnicy giallorossich. Roma była bowiem lepsza na przestrzeni całego meczu i tylko przez kilka minut wydawało się, że Empoli jest w stanie powalczyć przynajmniej o jeden punkt.

Niewiele mógł zdziałać Zieliński. Zamiast stwarzać zagrożenie pod bramką rywali, często musiał nawet pomagać kolegom z defensywy. Jak choćby w 59. minucie, kiedy w efektowny sposób odebrał piłkę El Shaarawy’emu.

Wreszcie Szczęsny – został pokonany przez Zukanovicia, kiedy nieszczęśliwie wybijając piłkę, trafił kolegę z obrony. Poza tym w zasadzie nie miał większych kłopotów, a częściej musiał być zatrudniany do wybijania piłki lub wyprowadzania piłki dokładnymi podaniami do kolegów z rzymskiej ekipy.

Empoli osłabione brakiem kilku ważnych piłkarzy nie było więc w stanie zaprezentować swojej gry: technicznej i poukładanej piłki. Trwa więc zła seria – to był już ósmy mecz bez wygranej drużyny Zielińskiego i Skorupskiego. Dodajmy, że ten drugi jest tylko wypożyczony do Empoli z Romy, a o rozgrywającym z Toskanii mówi się w kontekście ewentualnego transferu po sezonie do Rzymu.

Roma z El Shaarawym w świetnej dyspozycji wciąż naciska Fiorentinę w boju o trzecie miejsce w lidze, które da przepustkę do kwalifikacji do Ligi Mistrzów. Czy zagra w nich Szczęsny? Na tę chwilę wypożyczony z Arsenalu golkiper ma wrócić po sezonie do Londynu.

Empoli FC - AS Roma 1:3 (1:2)

Bramki: Zukanović 22 (s) - El Shaarawy 5, 74, Pjanić 27