UFC w Londynie: Kontrowersyjna porażka Andersona Silvy! Znokautowany wygrał?

Sporty walki
UFC w Londynie: Kontrowersyjna porażka Andersona Silvy! Znokautowany wygrał?
fot. Polsat Sport

Anderson Silva (33-7,1 NC) przez decyzję sędziowską przegrał z Michaelem Bispingiem (29-7) w walce wieczoru gali organizacji UFC w Londynie. Brazylijczyk rozkręcał się z rundy na rundę, ale ostatecznie na wszystkich kartach punktowych stosunkiem 48:47 zwyciężył Anglik. Nie obyło się bez sporych kontrowersji.

Anderson Silva powrócił po dziesięciu latach na Stary Kontynent w wielkim stylu. Walka wieczoru miała dramatyczny przebieg, a wszystko rozpoczęło się od mocnego początku reprezentanta gospodarzy. Brazylijczyk nieco sennie zaczynał każdą rundę, ale to akurat charakterystyczne dla jego stylu. Bohaterowie walki wymieniali uprzejmości w stójce. Raz trafiał jeden, raz drugi, ale to Anglik atakował. Silva skupiał się na walce z kontry. W końcówce drugiej rundy Brazylijczyk znalazł się w potwornych tarapatach. Reprezentant Kraju Kawy po kombinacji ciosów padł na deski, ale przetrwał kryzys i w przerwie doszedł do siebie.

Do największej kontrowersji doszło pod koniec trzeciej odsłony, które układało się po myśli Brazylijczyka. Silva w ostatnich sekundach rundy wyprowadził kilka potwornych uderzeń, a wszystko zwieńczył potwornym kolanem. Bisping zsunął się bezwładnie po siatce, ale sędzia Herb Dean nie zareagował. Reprezentant Kraju Kawy rozpoczął świętowanie, narożniki zawodników pojawiły się w oktagonie i wydawało się, że jest po walce. Dean szybko wyciągnął wszystkich z błędu, ściągnął celebrującego Silvę z siatki i zobaczyliśmy kolejne dwie rundy.

Mistrzowskie starcia należały do byłego mistrza dywizji średniej. Silva kolejnymi kombinacjami rozbijał rywala, a na Bispinga twarzy pojawiało się coraz więcej śladów zmęczenia. Rozbity Anglik niesiony dopingiem londyńskiej publiczności nie miał zamiaru składać broni, a Brazylijczyk coraz częściej czarował w klatce. "Pająk" w ekwilibrystyczny sposób wyprowadzał kolejne uderzenia, a w końcowej fazie dorzucił jeszcze kapitalne frontalne kopnięciem, które bliźniaczo przypominało nokaut Silvy na Vitorze Belforcie.

Po syrenie kończącej walkę publiczność eksplodowała, a zawodnicy celebrowali zwycięstwo. Walka była bardzo wyrównana, ale wydaje się, że trzecia runda oraz odsłony mistrzowskie przebiegały pod dyktando Brazylijczyka. Wszyscy sędziowie punktowali jednak 48:47 na korzyść Bispinga. Anglik zapisał na swoim koncie najcenniejsze zwycięstwo w karierze, ale po pojedynku docenił klasę swojego przeciwnika. - Anderson Silva to najlepszy zawodnik w historii tego sportu - stwierdził w wywiadzie po walce.

Michael Bisping (29-7) pokonał Andersona Silvę (33-7, 1 NC) przez jednogłośną decyzję sędziów (48:47, 48:47, 47)

Polskie wygrane i wzruszający Fin

Wieczór w londyńskiej O2 Arenie należał także do polskich zawodników. Krzysztof Jotko (17-1) przez jednogłośną decyzję pokonał Bradleya Scotta (11-4) i zapisał na swoim koncie trzecie zwycięstwo z rzędu w amerykańskiej organizacji. Pojedynek Daniela Omielańczuka (18-5-1, 1 NC) zakończył się przed czasem, a wszystko na wskutek nielegalnego uderzenia polskiego zawodnika w okolice krocza Jarijsa Danho (6-1, 1 NC). Na szczęście według sędziów do tego momentu rywalizacji to Omielańczuk był stroną dominującą.

Najtrudniejszą przeprawę w swojej przygodzie z UFC zaliczył natomiast Makwan Amirkhani (13-2). Mr Finland po dwóch szybkich zwycięstwach (z Andym Ogle'em oraz Masio Fullenem) zmierzył się z Mike'em Wilkinsonem (9-2). Po trzech rundach i kilku niebezpiecznych próbach poddań ze strony Anglika, Fin wyszedł z rywalizacji obronną ręką, a po walce po raz jeszcze wzruszył kibiców opowiedzianą historią. - Dwa miesiące temu mój znajomy z rodziną kupili bilety do Londynu na moją walkę. Dzisiaj niestety nie ma go już z nami i zwycięstwo dedykuję oczywiście jego osobie - powiedział Amirkhani w wywiadzie po walce.

Na otwarcie gali w Londynie efektowne zwycięstwo na swoim koncie zapisał m.in. Teemu Packalen (8-1). Reprezentant Finlandii jeszcze dwa tygodnie temu miał walczyć z Łukaszem Sajewskim,. Polak z powodu kontuzji opuścił rozpiskę brytyjskiego wydarzenia, a jego miejsce zajął Thibau Gouti (11-1). Packalen już w 24. sekundzie duszeniem zza pleców poddał francuskiego zawodnika i udanie zadebiutował w organizacji UFC. Niezwykle widowiskowym nokautem wysokim kopnięciem popisał się natomiast Scott Askham (14-2), który niedawno przegrał walkę z Krzysztofem Jotko (17-1).

Walka wieczoru

185 lbs: Michael Bisping pok. Andersona Silvę przez jednogłośną decyzję (3x 48-47).

Karta główna

185 lbs: Gegard Mousasi pok. Thalesa Leitesa przez jednogłośną decyzję (2x 30-27, 29-28).
170 lbs: Tom Breese pok. Keit Nakamurę przez jednogłośną decyzję (2x 30-27, 29-28).
135 lbs: Brad Pickett pok. Francisco Riverę przez niejednogłośną decyzję (2x 29-28, 28-29).

Karta wstępna

145 lbs: Makwan Amirkhani pok. Mike’a Wilkinsona przez jednogłośną decyzję (2x 30-27).
135 lbs: Davey Grant pok. Marlona Verę przez jednogłośną decyzję (3x 30-26).
185 lbs: Scott Askham vs. Chrisa Dempsey’a przez KO (wysokie kopniecie), runda 1., 4:45.
145 lbs: Arnold Allen pok. Yaotzina Mezę przez jednogłośną decyzję (3x 30-27).
185 lbs: Krzysztof Jotko pok. Brada Scotta przez jednogłośną decyzję (2x 29-28, 30-27).
155 lbs: Rustam Khabilov pok. Normana Parke przez jednogłośną decyzję (3x 29-28).
265 lbs: Daniel Omielańczuk pok. Jarjisa Danho przez techniczną decyzję (29-29, 29-28, 29-28).
155 lbs: Teemu Packalen pok. Thibaulta Goutiego przez poddanie (RNC), runda 1., 0:24.
155 lbs: David Teymur pok. Martina Svenssona przez TKO (podbródkowy i uderzenia w parterze), runda 2., 1:26.
Maciej Turski, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie