Real Madryt rozbił Celtę Vigo, Ronaldo rozbił bank!

Piłka nożna
Real Madryt rozbił Celtę Vigo, Ronaldo rozbił bank!
fot. PAP

Cztery gole Cristiano Ronaldo, w tym dwa przecudnej urody, zupełnie podłamały walecznych piłkarzy Celty Vigo. Do 41. minuty rywale Realu remisowali bezbramkowo na Santiago Bernabeu, ale wtedy do siatki trafił Pepe. Po przerwie trwał już solowy koncert Ronaldo, który czterokrotnie trafił do siatki, a przy okazji pobił kilka rekordów La Liga!

Ostatnie tygodnie nie były najlepsze dla Realu, który przez remis z Malagą i porażkę z Atletico praktycznie stracił szansę na dogonienie Barcelony w ligowej rywalizacji. Wygrana z Levante nie poprawiła nastrojów w zespole Królewskich, a coraz głośniej mówiło się o ponownej zmianie trenera. Sobotnie popołudnie okazało się jednak zbawieniem dla Zinedina Zidane'a, bo w drugiej połowie starcia z Celtą jego drużyna pokazała futbol z kosmosu.

Przez lwią część pierwszej połowy Real męczył się jednak z dobrze zorganizowaną defensywą gości. Przełamanie przyszło tuż przed przerwą, a worek z bramkami otworzył... Portugalczyk. Nie był to jednak Cristiano Ronaldo, którego "pięć minut" miao nadejść dopiero po przerwie. Jako pierwszy sobotniego popołudnia do siatki trafił Pepe, wykorzystując dośrodkowanie Isco z rzutu rożnego.

Jego kolega z reprezentacji Portugalii po raz pierwszy zapisał się w statystykach spotkania w 50. minucie. Patrząc na niesamowitego tomahawka w wykonaniu Cristiano (uderzenie z około 30 metrów od bramki rywala!) miało się wrażenie, że wrócił stary dobry Ronaldo. Kibice Realu musieli być jeszcze bardziej ukontentowani 8 minut później, gdy portugalski zawodnik pokonał bramkarza... z rzutu wolnego. Takiej sztuki w lidze dokonał ostatnio... w poprzednim sezonie La Liga!

 


Strzelając swoją drugą bramkę w spotkaniu Ronaldo pobił także pierwszy tego dnia rekord - jako trzeci gracz w historii osiągnął pułap 250 bramek w lidze hiszpańskiej. Uczynił to jednak szybciej niż Messi i Telmo Zarra - potrzebował na to jedynie 228 meczów! W powietrzu wisiała jednak bramka nr 251... i padła! W 64. minucie Ronaldo zmienił wynik na... 4:1, bowiem kilka chwil wcześniej, jedyną jak się później okazało bramkę dla Celty, zdobył Iago Aspas.

W 76. minucie na Santiago Bernabeu było już 5:1, a trafienie było dziełem... Ronaldo. Na trafieniu głową licznik Portugalczyka już się jednak zatrzymał, co nie oznacza, że Real nie pokusił się o kolejne gole. Te były dziełem Jese i Garetha Bale'a. Dla Walijczyka było to pierwsze trafienie po kontuzji, która wykluczyła go z gry na półtora miesiąca. 7:1 - na takim wyniku zatrzymała się tablica świetlna w sobotnie popołudnie. To był koncert Realu i koncert Cristiano Ronaldo, który przy okazji zdobył 30. hat-tricka w La Liga i wyprzedził w klasyfikacji strzelców obecnego sezonu Luisa Suareza.

Real Madryt - Celta Vigo 7:1 (1:0)

 

Bramki: Pepe (41'), Ronaldo (50', 58', 64', 76'), Jese (78'), Bale (81') - Aspas (62')

psl, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie