Koszmarne pudło pozbawi Sporting mistrzostwa? (WIDEO)
Sporting przegrał z Benfiką w derbach Lizbony 0:1 i spadł na drugie miejsce w tabeli za rywala zza miedzy. Kto wie, jak potoczyłyby się losy meczu (a być może walki o mistrzostwo), gdyby Bryan Ruiz w 72. minucie wyrównał na 1:1. Kostarykańczyk fatalnie przestrzelił jednak z trzech metrów na pustą bramkę.
W obecnym sezonie walka o mistrzostwo Portugalii jest niezwykle ciekawa. Do soboty liderem stawki był Sporting CP, który miał punkt przewagi nad Benfiką i cztery nad goniącym rywali FC Porto. Zielono-biali mają więc szansę na pierwszej od 14 lat mistrzostwo kraju. Po sobotnim, derbowym starciu z Benfiką ich notowania poleciały jednak w dół, bowiem odwieczni przeciwnicy wywieźli z Estadio Jose Alvalade komplet punktów.
Orły prowadziły na wyjeździe już po 20 minutach, a pierwszą, i jak się później okazało jedyną bramkę tego wieczora zdobył dla Benfiki Konstantin Mitroglou. Sporting uparcie dążył do zmiany wyniku, ale rywale dzielnie się bronili. W 72. minucie spotkania wydawało się jednak, że nic nie uchroni obrońców tytułu od utraty gola.
Slimani urwał się w polu karnym obrońcom Benfiki i jak na srebrnej tacy wyłożył piłkę Bryanowi Ruizowi. Ten musiał tylko trafić do pustej bramki z trzech metrów, ale w sobie tylko wiadomy sposób przeniósł futbolówkę nad bramką. Piłkarze i kibice Sportingu nie mogli uwierzyć w to, co zobaczyli!
Nie dość, że gospodarze nie zdobyli bramki, to w końcówce spotkania stracili jeszcze jednego z zawodników i musieli kończyć mecz w dziesiątkę. Adrien Silva, który opuścił plac gry w 80. minucie, został ukarany czerwoną kartką za niesportowe zachowanie na ławce rezerwowych, w ten sposób osłabiając zespoł na ostatnich kilka minut. Sporting nie zdołał odrobić jednej bramki i teraz w ligowej tabeli traci do Benfiki 2 punkty...
Sporting CP - SL Benfica 0:1 (0:1)
Bramki: Mitroglou (20')
Czerwona kartka: Silva (87' poza boiskiem)
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze