Premier League: Bezradność Czerwonych Diabłów
Absurdów Premier League ciąg dalszy: Manchester United nie sprostał wymaganiom postawionym przez West Bromwich Albion i poległ na The Hawthorns 0:1. Duże znaczenie miała głupia czerwona kartka złapana przez Juana Matę po 25 minutach gry - Hiszpan za niepotrzebne przewinienia ujrzał dwa żółte kartoniki na przestrzeni trzech minut. Jedyną bramkę spotkania zdobył Salomon Rondon.
Przed meczem wszystko wskazywało raczej w stronę dzisiejszych gości. Manchester United złapał drugi oddech po tym, jak coraz większą rolę w zespole zaczęli odgrywać wprowadzani przez Louisa van Gaala juniorzy. Rewelacja ostatnich tygodni - Marcus Rashford ponownie miał stanowić o sile rażenia Czerwonych Diabłów, jednak może się wydawać, że boom na młodzieńca powoli przemija. Młody Anglik znowu nie zdobył bramki, a jego koledzy nie potrafili go wyręczyć.
Wszystko dla gości rozpoczęło się źle, bo w 25 minut dwie żółte kartki uzbierał Juan Mata. Hiszpan "popisał" się brakiem odpowiedzialności i osłabił swój zespół we wczesnej fazie meczu. Manchester co prawda próbował napędzać akcje mimo gry w osłabieniu, a głównym zagrożeniem był schodzący ze skrzydła Anthony Martial wspomagany przez Jessego Lingarda, jednak gościom w ofensywie wyraźnie nie szło. Jedyną bramkę spotkania zdobył znajdujący się w znakomitej dyspozycji Salomon Rondon, który po serii dziewięciu meczów bez gola zaczął regularnie trafiać do siatki. Przyjezdnym brakowało zębów i nie byli w stanie poważniej zagrozić bramce Bena Fostera.
WEST BROMWICH ALBION - MANCHESTER UNITED 1:0 (0:0)
Salomon Rondon 64'
Komentarze