N'Gapeth o rosyjskim siatkarzu: On grał z tym gów... w Berlinie
Earvin N'Gapeth nie zamierza bawić się w dyplomatę. Gdy okazało się, że rosyjski siatkarz Aleksander Markin został przyłapany na stosowaniu dopingu, Francuz napisał wprost co o tym wszystkim sądzi.
Rosjanin wpadł w trakcie turnieju kwalifikacyjnego do IO w Rio de Janeiro, który rozegrano w styczniu w Berlinie. Doping wykryto u niego po półfinale z Niemcami. Pojawiły się więc głosy, że "Sborna" powinna zostać wykluczona z igrzysk olimpijskich.
Gdyby to zależało do N'Gapetha, tak by właśnie było. Na Twitterze odniósł się on do słów działacza rosyjskiej federacji Aleksandra Jaremienko. Ten poinformował, że Markin ostatni raz brał meldonium w grudniu 2015 roku. "To nieistotne. On grał z tym gów... we krwi w Berlinie" - napisał bez ogródek Francuz.
Is not important. He play with that shit in the blood in Berlin... https://t.co/HYAk45fv4t
— Earvin Ngapeth-Off (@EarvinNgapeth) 10 marca 2016
Jeśli Rosja zostanie wykluczona z IO, "Trójkolorowi", którzy zajęli drugie miejsce w Berlinie, mogą bukować bilety do Rio de Janeiro. "Nadszedł czas, aby FIVB podjęło decyzję, czy przepisy które ustanowili mają jakikolwiek sens czy nie" - zauważył Francuz.
FIVB will have to show to the world of volleyball if the regulations that make them even had caused sense or not ... @FIVBVolleyball 😏😏😏😏😏
— Earvin Ngapeth-Off (@EarvinNgapeth) 10 marca 2016
Markin stosował ten sam środek, co między innymi Maria Szarapowa. Meldonium dopiero od 1 stycznia 2016 roku znajduje się na czarnej liście Światowej Agencji Antydopingowej (WADA).
W załączonym materiale opinia Koordynatora Organizacyjnego Imprez Międzynarodowych Wojciecha Czayki.
Przejdź na Polsatsport.pl