Grosicki: Bardzo chciałem wrócić do Legii. To prezes powiedział „nie”...
W pewnym momencie negocjacje z Legią były bardzo zaawansowane. Prezes Rennes powiedział jednak, że mam zostać i że podpiszemy nowy kontrakt. Dogadaliśmy się w dwa tygodnie - powiedział w rozmowie z Cafe Futbol reprezentant Polski i piłkarz Rennes Kamil Grosicki.
Mateusz Borek: Aspiracje Rennes to dziś Champions League?
Kamil Grosicki: W tym sezonie chcemy awansować do europejskich pucharów. A czy to będą eliminacje Ligi Mistrzów, czy Liga Europy, to zależy tylko od nas. Cel minimum na przyszły rok to faza grupowa LE.
W futbolu życie zmienia się bardzo szybko. Kilka tygodni temu byłeś zdeterminowany, aby z Rennes odejść… Co się wydarzyło przez te kilkanaście dni, że z Francuzami doszedłeś do porozumienia?
Od początku stycznia mówili mi o tym, że chcą przedłużyć tą umowę. Grałem jednak mało, nie mogłem wywalczyć miejsca w składzie… Euro 2016 to dla mnie najważniejszy turniej w życiu, więc pojawił się pomysł, abym wrócił do Legii. W pewnym momencie było to bardzo zaawansowane, bo chciałem grać w Polsce. Prezes klubu powiedział jednak, że muszę zostać i że podpiszemy nowy kontrakt. Dogadaliśmy się w dwa tygodnie.
Legia proponowała Ci podobne warunki, co Francuzi?
Na pewno bym nie stracił.
Analizujesz czasami ile dajesz zespołowi Rennes wchodząc z ławki rezerwowych, a ile grając w pierwszym składzie?
Oglądałem mój poprzedni mecz – wygraliśmy 4:1, strzeliłem bramkę, miałem udział przy innych [chodzi o mecz z Nantes - przyp red.]. W klubie mamy bardzo dużą rywalizację, ale walczę.
Całą rozmowę z Kamilem Grosickim zobacz w materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl