Wysokińska: Rosja jest najważniejsza
Bramkarka reprezentacji Polski Anna Wysokińska uważa, że turniej kwalifikacyjny do IO będzie się rządził swoimi prawami. - Ten turniej będzie się znacząco różnił od mistrzostw świata. Każda drużyna wie o co gra... To są igrzyska olimpijskie - to jest absolutnie spełnienie marzeń każdego sportowca - mówi Wysokińska.
Anna Wysokińska i Weronika Gawlik - to właśnie od nich zależeć będzie niesamowicie dużo podczas turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk w Rio. W poprzednich latach to właśnie bramkarki były kluczem do zwycięstwa z Rosją. Teraz z Rosjankami zagramy na samym początku turnieju...
Patrząc na trzy wygrane mecze z Rosją w poprzednich latach, trzeba powiedzieć, że kluczem do wygranej w pierwszym spotkaniu będzie chyba postawa bramkarek...
Także tego... Myślę, że ten turniej będzie się znacząco różnił od mistrzostw świata. Każda drużyna wie o co gra... To są igrzyska olimpijskie - to jest absolutnie spełnienie marzeń każdego sportowca. Po to tak ciężko trenuje się od małego, po to są te godziny spędzone na hali... i nie tylko. Każdy będzie chciał dać z siebie 100 procent. Nawet jesli nie będzie coś wychodziło to będziemy chciały nadrobić to siłą woli.
Rosjanki wygrały teraz dwa razy z Dunkami. Czy od razu stawia to nas na przegranej pozycji? Nie sądzę. Każda drużyna nie będzie wybiegała za daleko w przyszłość, tylko będzie skupiała się na następnym rywalu.
Do meczów z Rosją i ze Szwecją przygotowywałyście się na podstawie analiz wideo z mistrzostw świata?
Nie tylko. Paulina Adamska robi fantastyczną pracę. O ile dobrze wiem, to będziemy nawet miały mecz Szwedek z Rumunkami. Jeżeli chodzi o stronę techniczną to nie możemy być lepiej przygotowane.
Co będzie kluczem do zwycięstwa ze Szwedkami?
Najpierw jednak Rosjanki (śmiech). Wiem, że gramy dwa ważne mecze, ale takie podejście - do każdego kolejnego przeciwnika, jest optymalnym podejściem.
Możecie się obawiać Meksyku po tym, jak miałyście kłopoty z egzotycznymi rywalami na MŚ?
Ogólnie bardzo ciężko się gra z takimi nieprzewidywalnymi zespołami. My zawsze staramy się dążyć do tego najwyższego poziomu. Im trudniejszy przeciwnik, tym bardziej chcesz mu pokazać, że umiesz grać w piłkę ręczną. Natomiast Meksyk jest dopiero trzeciego dnia. Najważniejsza jest Rosja, następne spotkanie to Szwedki, a w niedzielę zobaczymy czy będziemy się przejmować Meksykiem.
Jak Ci się współpracuje z Martą Gęgą, która na środku obrony zastępuje Iwonę Niedźwiedź?
Mamy bardzo pozmienianą obronę, bo doszła także Karolina Siódmiak. Uczymy się siebie. W meczu z Węgierkami było jeszcze widać, że nie do końca to wszystko jest dograne, ale każdy dzień i każdy trening działa tylko na naszą korzyść.
Cały wywiad z Anną Wysokińską w załączonym materiale wideo.
Komentarze