MLG Columbus 2016 - wprowadzenie

Już dziś rusza prawdopodobnie największy turniej Counter-Strike: Global Offensive w historii - MLG Columbus. Wpływ na ogromną rangę tego wydarzenia ma niewątpliwie przewidziana pula nagród, która opiewana bagatela milion dolarów. Na miejsce stawią się najlepsze drużyny CS:GO z całego świata. Cała otoczka wielkiego e-sportowego święta w połączeniu z ogromną motywacją zapowiada wielkie emocje i zaciętą rywalizację. Wśród uczestników znajdują się tak uznane e-sportowe marki, jak Ninjas In Pyjamas, Luminosity Gaming, Fnatic, Team EnVyUs, Astralis, czy Natus Vincere. Jest też najbardziej popularna polska formacja Virtus.pro, co niewątpliwie elektryzuje polskie środowisko sympatyków wirtualnych zmagań. Jarosław 'pasha' Jarząbkowski i spółka z pewnością będą chcieli udowodnić, że ostatnie czynione przez nich starania o powrót do dobrej dyspozycji nie idą na marne.

 

Wszystkich zespołów biorących udział w zawodach jest szesnaście. Połowa z nich została zaproszona jako osiem najlepszych ekip Dream Hack Cluj - Napoca i tym samym zostały one przydzielone do kategorii Legends. Pozostałe formacje musiały udowodnić, iż zasługują na występ w USA poprzez trudne, stworzone wcześniej kwalifikacje. Najlepsze z nich przydzielone zostały do grona Challengers. W efekcie powstały cztery grupy.

 

W pierwszej z nich (Grupa A: Ninjas In Pyjamas, FlipSid3 Tactics, Mousesports, Luminosity Gaming / przyp. red.), największe szanse dawane są Niemcom oraz Brazylijczykom. Nie oznacza to jednak z bez szans pozostają legendarni Ninjas. Ekipa grająca pod wodzą Christophera 'GeT_RiGhT' Alesunda w ostatnim czasie odnotowała spory progres, czego efektem były korzystne rezultaty w spotkaniach. Warto jednak zwrócić uwagę, że jednego z zawodników szwedzkiej ekipy — Jacoba „pyth” Mourujarviego zastąpić ma coach - Björn „THREAT” Pers. Fakt ten może wpłynąć na ogólną dyspozycję zespołu w turnieju. Pierwszy pojedynek pomiędzy NiP oraz FlipSid3 zaplanowany został na godzinę 16:00.

 

W Grupie B (Fnatic, Team Liquid, Splyce oraz FaZe Clan ) najciekawiej zapowiada się starcie pomiędzy szwedami i ekipą Mikaila „Maikalele” Bill'a. Drużyna ze Skandynawii jest murowanych faworytem nie tylko do zajęcia pierwszego miejsca w swoim zbiorze, ale również do zajęcia najwyższego stopnia podium w całym turnieju. Wiadomo jednak, że FaZe nie raz udowadniało, że może pokonać każdego rywala. Wiele będzie więc zależało od dyspozycji graczy tego dnia. Pojawiają się również opinię, że rolę czarnego konia może przejąć w grupie B amerykańskie Team Liquid. Na straty spisywana jest jednak kanadyjsko-amerykańska formacja SPLYCE, zapewne nie tylko z powodu braku wystarczających argumentów czysto sportowych, ale również i braku turniejowego doświadczenia.

 

Grupa C (Astralis, Team EnVyUs, CLG oraz Gambit) według wielu zainteresowanych nie powinna przynieść większych niespodzianek. Tutaj w roli faworytów do awansu wymienia się przede wszystkim Astralis oraz Team EnVyUs. O ile w przypadku pierwszej z tych drużyn nie należy mieć żadnych wątpliwości co do tego, czy sobie poradzą, o tyle Francuzi na ostatnich turniejach mocno zawodzili. Ich dyspozycja stoi więc pod dość dużym znakiem zapytania. Jeżeli Counter Logic Gaming miałoby wskoczyć na drugie miejsce w tabeli, to prawdopodobnie właśnie za Nathana 'NBK' Schmitt'a i jego kompanów. Wszystko zweryfikują jednak mecze. Najmniejsze szanse dawane są niewątpliwie ekipie Gambit, która co prawda wygrała w ostatnim czasie sporo pojedynków online, lecz ich rywalami były zespoły z co najwyżej średniej półki. 

 

Najciekawiej, w szczególności dla polskich fanów Counter-Strike: Global Offensive, zapowiada się rywalizacja w zbiorze D (Cloud9, Virtus.pro, Natus Vincere, G2), gdzie znajdują się nasi rodacy grający pod banderą Virtus.pro. Prawdopodobnie jest to też najbardziej wyrównana pod względem poziomu grupa. Tuż po północy naszego czasu, biało-czerwoni stoczą swój pierwszy pojedynek, a ich przeciwnikiem będą reprezentanci G2. Pozostaje mieć nadzieję, że ulubieńcy polskiej publiczności pokażą już od pierwszej rozgrywanej mapy swoją nową jakość. Filip 'NEO' Kubski wraz z resztą zespołu włożyli bowiem w ostatnich tygodniach mnóstwo pracy w przygotowanie do turnieju w Columbus. Jeśli o dyspozycję G2, to Adil „ScreaM” Benrlitom i spółka wygrywali w marcu znakomitą większość swoich spotkań. Przydarzały im się również wpadki jak z CPH Wolves oraz eSuba. Kilka słów należy też z pewnością poświęcić Cloud9. Drużyna, której ikoną jest Jordan 'n0thing' Gilbert w ostatnim czasie wygrywa niemal wszystko. Dowodem na wysoką formę był również ostatni triumf tej formacji podczas iBUYPOWER Invitational. Z całą pewnością amerykanie będą bardzo trudnym rywalem dla Virtus.pro w walce o awans do fazy pucharowej. Mimo wszystko najbardziej stabilnie przedstawia się od kilku miesięcy ukraińsko-słowacka maszyna do wygrywania - Natus Vincere i według wielu ekspertów, to właśnie jedna z ekip, która nie tylko wygra rywalizację w swojej grupie, ale i w całym Majorze.

 

Wszystkie mecze fazy grupowej MLG Columbus 2016 rozgrywane będą w systemie BO1 z wyjątkiem pojedynków decydujących. Te ostatnie rozgrywane będą w czwartek. Od piątku z kolei będziemy świadkami starć w ramach fazy finałowej, które toczone będą w formule BO3.

 

 

Harmonogram prezentujemy poniżej:

 

 

Piątek, 1 kwietnia:

16:00 – Ćwierćfinał #1
18:30 – Ćwierćfinał #2
21:00 – Ćwierćfinał #3

 

Sobota, 2 kwietnia:

16:00 – Ćwierćfinał #4
18:30 – Półfinał #1
21:00 – Półfinał #2

 

Niedziela, 3 kwietnia:

 

19:30 – wielki finał

 

Przejdź na Polsatsport.pl