Fogiel: Francuzi nie chcą powrotu Benzemy

Jednak ostatnie dwa mecze reprezentacji, wygrane z Holandią (3:2) i Rosją (4:2) dowiodły, że dzisiaj negatywny bohater seksafery dotyczącej Mathieu Valbueny, nie jest już wcale potrzebny reprezentacji.  Wręcz przeciwnie, wielu uważa, że jego ewentualny powrót mógłby wpłynąć negatywnie na grę Trójkolorowych. Dzisiaj Francja ma nowego bohatera, jest nim Antoine Griezmann, prawdziwy wodzirej Les Bleus. Nie tylko dobrze gra, strzela bramki i zalicza asysty, ale jego postawa na boisku i poza nim przysparza mu wiele uznania fachowców i dużo sympatii wśród kibiców.

Jak wynika z dzisiejszego sondażu firmy Odoxa dla l'Equipe, 73 % ankietowanych  jest przeciwko powołaniu Benzemy na Euro 2016. Czyli prawie trzech  na czterech Francuzów nie widzi dla niego miejsca w reprezentacji. I tutaj nie ma znaczenia fakt ze napastnik Realu to nadal najskuteczniejszy napastnik Trójkolorowych (27 bramek).

Didier Deschamps ujawni oficjalną listę 23 "wybrańców" 12 maja. Pozostało wiec jeszcze sporo czasu na podjęcie decyzji. Dużo może się jeszcze zmienić. Może nawet dojść do interwencji Pałacu Elizejskiego. Bo François Hollande, prezydent Francji, wyraził się pobłażliwie w stosunku do Benzemy. Chciał stonować nieco ostre słowa Manuela Vallsa, premiera rządu  i ministra sportu, Patricka Kannera. Prezydent uważa, że trzeba dać mu szansę. Obecny na Stade de France w ubiegły wtorek, Hollande nie mógł nie być pod wrażeniem ofensywnej gry Francuzów w meczu z Rosjanami. Cztery gole, gra do przodu to napawa optymizmem nie tylko szefa państwa.

Wracając do sondażu i popularności trójkolorowych napastników, to zdecydowanie prym wiedzie wspomniany Antoine Griezmann (25% głosów), który wyprzedza André-Pierre Gignaca (19%) i Oliviera Giroud (18%).