MLG Columbus 2016: Virtus.pro awansuje do ćwierćfinału!

E-sport
MLG Columbus 2016: Virtus.pro awansuje do ćwierćfinału!

W decydującym pojedynku Grupy D, a więc ostatnim rozgrywanym podczas trzeciego dnia MLG Columbus 2016, naprzeciw siebie stanęły formacje Virtus.pro oraz G2 Esports. Ostatecznie do dalszej fazy turnieju awansowała polska formacja, która momentami zaskakiwała widzów kapitalnymi zagraniami. Miano MVP meczu przypadło Filipowi 'NEO' Kubskiemu, gdyż to właśnie w dużej mierze dzięki niemu Virtus.pro osiągnęło rezultat 2-1 (de_train 16:9, de_inferno 9:16, de_cobblestone 16:7).

Na mapie de_train Polacy rozpoczęli po stronie atakującej i w rundzie pistoletowej zdecydowali się zaatakować bombsite zamknięty. Na pokojach zaskoczył ich SmithZz, który zdołał nawet zdobyć fraga na Snaxie. To jednak nie zniechęciło naszych, którzy błyskawicznie weszli na bombsite i wkrótce unicestwili wszystkich rywali. Dominacja polskiej ekipy trwała jeszcze przez dwie kolejne rundy, a jednym z wyróżniających się Polaków był Filip ‘NEO’ Kubski. Wkrótce jednak do głosu doszli zawodnicy G2 i mieliśmy po sześciu rundach wyrównanie. Widać było wyraźnie, że Shox i spółka odrobili lekcje po ostatnim blamażu. To podziałało na biało-czerwonych niczym płachta na byka. Wkrótce byliśmy świadkami jednostronnego widowiska i kolejne rundy padały seriami na konto naszych. Pierwsza połowa mapy zakończyła się bardzo dobrym wynikiem dla polskiej formacji – 10:5.


Po zmianie stron w rundzie pistoletowej naszych zawodników zaskoczyli całkowicie rywale niekonwencjonalnym zagraniem taktycznym. To zaowocowało łącznie trzema wygranymi przez G2 rundami z rzędu. Przy stanie 8-10 znów jednak wstąpiły w Polaków nowe siły. Gdy na konto Virtus.pro powędrował 12 punkt, rywale poprosili o przerwę taktyczną, jednak nie przyniosło im to pożądanego rezultatu. W kolejnych rundach brylował NEO, który w swojej kapitalnej akcji z AWP pozbawił życia za pomocą tej broni trzech rywali, a po chwili odwrócił się i już przy użyciu pistoletu pokonał czwartego rywala! Majstersztyk! Dalsze losy pojedynku to całkowita dominacja naszych. Słynne ‘pociągi’ zakończyły się rezultatem 16-9!


Drugą lokacją była bardzo taktyczna de_inferno. Tu po stronie teoretycznie łatwiejszej do rozgrywania rozpoczęli Polacy. Pierwsza runda powędrowała jednak na korzyść rywali, gdyż zawodnicy Virtus.pro bardzo agresywnie skrócili środek mapy oraz ‘banan’ mając nadzieję na zaskoczenie Screama i spółki. W rzeczywistości jednak plan się nie udał, co w konsekwencji kosztowało naszych rodaków aż pięć kolejnych przegranych rund. Dopiero przy stanie 5-0 padła odpowiedź ze strony Virtusów po świetnej współpracy pomiędzy Byali i Pashą. W ciągu kolejnych kilkunastu minut inicjatywa wyraźnie zaczęła pojawiać się po stronie biało-czerwonych. W końcu doczekaliśmy się wyrównania 7-7! W ostatniej rundzie znów świetnie spisał się NEO pokonują dwóch skradających się pod bombsite rywali. Dzięło zwieńczył TaZ, który zabił ostatniego żywego na dywanach Scream’a.


Druga odsłona de_inferno, mimo dobrego ustawienia Polaków, lepiej rozpoczęła się dla francusko-belgijskiej formacji. Niestety dla polskiej drużyny i kibiców, mimo wielu dobrych prób TaZa i jego partnerów, piąty bieg włączyła drużyna przeciwna, która dominowała już do samego końca. Końcowy wynik 9-16 oznaczał, że rozstrzygnięcie będzie musiało nastąpić na mapie de_cobblestone.


Lepiej walkę o 'być albo nie być' w turnieju rozpoczęli gracze Virtus.pro, którzy wygrali rundę pistoletową. Niestety kolejne rundy padały już łupem rywali. Potwierdzało to tylko dość powszechnie już znaną teorię, że de_cobble nie jest mapą, którą nasi potrafią rozgrywać. W pewnym momencie nasi ku zaskoczeniu rywali włączyli szósty bieg. Kolejne rundy upływały pod całkowitą kontrolą Pashy i jego kompanów! Pierwsza połowa zakończyła się w błyskawicznym tempie wynikiem 11-4!

 

Po zmianie stron pistoletówka trafiła na konto G2 Esports i nasi poprosili o przerwę taktyczną. Od tego momentu byliśmy świadkami wymiany ciosów pomiędzy stronami. Z czasem jednak wszystko zaczęło wracać dla naszych rodaków na właściwe tory i ostatecznie ulubieńcy polskiej publiczności przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę! Wynik 16-7 stał się faktem! Marzenie o awansie do ćwierćfinału zostało urzeczywistnione. Miano MVP spotkania przypadło Filipowi ‘NEO” Kubskiemu, który wypracował k/d ratio na poziomie 1.18 i wygrywał wiele ważnych pojedynków.

Wojciech Podgórski
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie