Wawrzyk: W ringu chciałem potańczyć, bo spieszę się... na dyskotekę!
Andrzej Wawrzyk (32-1, 18 KO) był w znakomitym humorze po wygranej przed czasem z Marcinem Rekowskim (17-3, 14 KO). - W ringu chciałem trochę potańczyć, bo zaraz idziemy na dyskotekę - powiedział w ringu Mateuszowi Borkowi.
Mateusz Borek: Ta walka trochę kosztowała cię mentalnie...
Andrzej Wawrzyk: Zdecydowanie tak. Chciałbym bardzo podziękować wszystkim kibicom, którzy mnie dopingowali. W ringu czułem się bardzo dobrze. Wydaje mi się, że wyglądałem co najmniej nieźle jak na taki długi rozbrat z ringiem.
Bardzo dobrze wyglądały twoje lewe i prawe proste, ale także praca nóg! Tym byliśmy mile zaskoczeni.
Z tańcem było tak, że szykowałem się na to, co wydarzy się za godzinę czy dwie. Idziemy na dyskotekę, więc trzeba trochę potańczyć! (śmiech).
Wiesz, co było piękne? Widać, że jesteście kolegami, a to był tylko sport i biznes.
Dokładnie tak! Marcin to mój bardzo dobry znajomy, mam do niego wiele szacunku i mam nadzieję, że będzie chciał ze mną wyjść i tę noc spędzimy razem.
Cała rozmowa z Andrzejem Wawrzykiem w ząłączonym materiale wideo.