Cafe Futbol: Kura znosząca złote jaja? Lech Poznań szkoli reprezentantów
Poznań. Wronki. Popowo. W tych trzech miejscach Lech Poznań stworzył swoją akademię, która ma być kurą znoszącą złote jaja. Ma być ona wzorem nie tylko dla regionu, ale i dla całej Polski. Zajrzeliśmy za jej kulisy.
Na stworzenie prężnie działającego mechanizmu składają się dziesiątki trybików. Zaczynając od śniadania w internacie, aż po ostatni gwizdek sędziego. Środek ciężkości Akademii Lecha został przeniesiony do dwóch wielkopolskich miejscowości: Wronek i Popowa. Dziś Akademia to 13 drużyn, które rozgrywają ok. 600 meczów rocznie, dziesięć boisk treningowych i cztery mln złotych kosztów utrzymania projektu. Za kilka miesięcy niektóre z tych liczb mogą ulec zmianie, bo w Akademii szykuje się restrukturyzacja.
A ciemne strony? Głośnym echem odbiła się rejterada Krystiana Bielika do Legii Warszawa, a także przypadki Miłosza Kozaka (także przeszedł do Legii) i Rafała Janickiego (został wypożyczony do niemieckiego Hoffenheim). Mimo to poznaniacy już dziś mogą pochwalić się sporymi sukcesami. Takim – choć w tej chwili tylko wirtualnym – jest zwycięstwo w symulacji Pro Junior System.
Aby poznać sekrety Akademii spotkaliśmy się m.in. z Karolem Klimczakiem, prezes Kolejorza, Piotrem Sadowskim, Dyrektorem Zarządzającym Akademii, Krzysztofem Chrobakiem, trenerem-koordynatorem Akademii, a także z jej szkoleniowcami.
Za kulisy Akademii Lecha Poznań zajrzysz oglądając materiał wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl