W Lechii nie chcą Gersona
Wydaje się, że dni Gersona w Lechii Gdańsk są policzone. Brazylijski obrońca, który przed rokiem związał się trzyletnim kontraktem z klubem z wybrzeża wystąpił tylko w jednym meczu w rundzie wiosennej i jak podkreśla sam zawodnik wygląda na to, że w letnim oknie transferowym zmieni klub.
Mimo zapewnień trenera Piotra Nowaka o tym, że docenia umiejętności piłkarza, a jego czas może jeszcze nadejść mało kto w Gdańsku wierzy w to, że Gerson po sezonie dalej będzie reprezentował barwy "Biało-Zielonych". Nadziei na więcej występów chyba nie ma sam piłkarz, który na jednym z portali społecznościowych podzielił się swoimi spostrzeżeniami. - Co mam zrobić, skoro mnie nie lubi? - napisał Gerson na Instagramie.
James jasnowidzem? Zdobył bramkę na konsoli i powtórzył to w Realu! (WIDEO)
Zdaniem trenera Nowaka w Lechii blok obronny jest szczelnie obsadzony i w drużynie nie brakuje dobrych graczy, którzy z powodzeniem mogą zagrać w defensywie. - Gerson pokazał swoją wartość jako obrońca, wiele na boisku potrafi i musi czekać na swoją szansę. Mamy stabilny blok obronny z Kubą Wawrzyniakiem, Mario Malocą i Rafałem Janickim, ale zostało osiem meczów w sezonie i wiele się jeszcze może zdarzyć. Gerson musi być zatem cały czas w gotowości, bo nigdy nie wiadomo, kiedy przyjdzie jego czas - komentuje trener Nowak.
W sobotę Lechia zmierzy się przed własną publicznościa z Ruchem Chorzów. Początek spotkania o godz. 18.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze