Pindera: Najpierw Bradley, później igrzyska?

Sporty walki
Pindera: Najpierw Bradley, później igrzyska?
fot. PAP

Czy to będzie pożegnalna walka Manny’ego Pacquiao? Niekoniecznie. Filipińczyk ma wiele planów, olimpijskie również.

Mówi o tym chociażby Bob Arum. Legendarny promotor (w ubiegłym roku obchodził pięćdziesięciolecie swoje działalności w bokserskiej branży) twierdzi, że nie organizuje trzeciej walki „PacMana” z Bradleyem jako pożegnalnej, bo coś czuje, że Manny jeszcze wróci. Zresztą sam pięściarz temu nie zaprzecza. – Wszystko zależy od majowych wyborów do Senatu. Jeśli zostanę wybrany, to będę się musia ł poważnie zastanowić, co dalej – Pacquiao o którym mówią, że jest kandydatem na prezydenta Filipin w przyszłości, nie rozwiewa wątpliwości.

 

Jego trener Freddie Roach miał ponoć też dołożyć swoje trzy grosze do tych wątpliwości mówiąc, że „PacMana” stać jeszcze na kilka dobrych walk. A kiedy Manny zapytał go, czy pomoże mu w ewentualnych przygotowaniach do tegorocznych igrzysk olimpijskich, w których miałby wystartować, ten odpowiedział twierdząco. To byłby oczywiście mega hit, ale na razie o olimpijskich planach Manny’ego Pacquiao nie mówi się głośno.

 

Teraz najważniejszy jest pojedynek z Timothy Bradleyem. To będzie ich trzeci pojedynek. Pierwszy, cztery lata temu wygrał niesłusznie Bradley, przed dwoma laty sędziowie nie mieli już wątpliwości punktując na korzyść „PacMana”. A jak będzie w tej trzeciej walce, która może być pożegnalną, ale raczej taką nie będzie ? Jedno jest pewne: rekordy finansowe, które ustanowiono 11 miesięcy temu w MGM Grand Garden Arena w Las Vegas przy okazji pojedynku Floyda Mayweathera Jr z Pacquiao, są niezagrożone. „Pacman” tym razem jednak też zarobi nieźle – 20 mln dolarów. Jego rywal Timmothy Bradley otrzyma 4 mln i nie narzeka, a będzie zadowolony jeszcze bardziej, jeśli wygra.

 

A tego nie można wykluczyć. Wydaje się, że trenując z Teddy Atlasem jest lepszym pięściarzem. I nie dziwi, że obiecuje nokaut, podobny do tego, jaki przed czterema laty zafundował „PacManowi” Juan Manuel Marquez. Przekonuje, że jest w życiowej formie, w ostatniej walce pokonał przecież, jako pierwszy przed czasem Brandona Riosa, więc może coś jest na rzeczy?

 

Ale 37-letni Pacquiao to wciąż wielki mistrz. 57 zwycięstw (38 KO), tylko sześć porażek i dwa remisy nie oddają w pełni tego czego dokonał na zawodowych ringach. Wygrywał z najlepszymi od wagi muszej do junior średniej. A przegrywał z wybitnymi pięściarzami: z Erikiem Moralesem, Bradleyem (niesłusznie), Marquezem i Mayweatherem Jr. Na początku kariery, 20 lat temu przegrał też jedną walkę u siebie na Filipinach, a później kolejną w Tajlandi, tracąc pas WBC w wadze muszej. Zarobił przez te lata setki milionów dolarów, jest więcej niż bohaterem w swojej ojczyźnie. Pięć lat młodszy Bradley (33-1-1, 13 KO) wierzy jednak, że go pokona i zrewanżuje mu się za porażkę w ich drugim, rewanżowym pojedynku. To przecież jedyna przegrana w jego długiej, też pełnej sukcesów i mistrzowskich tytułów karierze.

 

Teddy Atlas mówi, że wolałby umrzeć niż zobaczyć porażkę „Pustynnej Burzy”. Słynny trener i komentator wierzy głęboko, że Bradley pokona „PacMana”, bo dziś to on ma więcej argumentów w pięściach. Freddie Roach, co zrozumiałe, nie zgadza się z taką opinią i przekonuje, że Pacquiao wciąż jest wielkim mistrzem. Zgoda, przegrał wyraźnie z Mayweatherem w maju ubiegłego roku, ale w starciu dwóch najlepszych pięściarzy ostatniego ćwierćwiecza w plebiscycie ESPN, ktoś musiał przegrać. Później poddał się operacji kontuzjowanego barku i teraz znów jest gotów, by pokazać boks na najwyższym poziomie.

 

A to oznacza, że szykuje się bokserska uczta. Bez względu na wynik powinniśmy zobaczyć znakomitą walkę w której moim zdaniem wyższość pokaże mistrz ośmiu kategorii wagowych, Manny Pacquiao. Nikt wcześniej przed nim tego nie dokonał.

 

Pojedynek Pacquiao – Bradley dziś w nocy (polskiego czasu) w MGM Grand Garden Arena w Las Vegas.

Janusz Pindera, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie