Szpilka: Jestem zawiedziony Martinem. Przyjechał tylko po kasę!
Anthony Joshua (16-0, 16 KO) znokautował Charlesa Martina (23-1-1, 21 KO) już w drugiej rundzie i został nowym mistrzem świata IBF w wadze ciężkiej. Może się jednak wydawać, że przebojowy 26-latek nie napotkał wielkiego oporu Amerykanina, co przyznaje Artur Szpilka: "Martin był potwornie wystraszony. Widać było, że przyjechał tylko po kasę, nie zadał żadnego konkretnego ciosu. Czuję wielki niedosyt!".
Kilka minut po rozstrzygnięciu walki wieczoru na gali w Londynie, gdzie Anthony Joshua znokautował Charlesa Martina i przejął pas IBF wagi ciężkiej prowadzący studio Mateusz Borek spytał Artura Szpilkę o jego opinię na temat walki. Pięściarz był potwornie zawiedziony postawą przegranego:
Jestem bardzo zawiedziony tą walką... Po pierwsze Martin kompletnie nie stanął na wysokości zadania, wystraszył się potwornie. Trzeba powiedzieć sobie szczerze: to jest boks, nie szachy. Nie chciał zadawać ciosów. Joshua oczywiście pokazał wielką klasę: miał znakomity timing, ładny prawy prosty, jednak na tle Martina, który nie chciał wygrać, przyjechał tylko po pieniądze.
Charles Martin mistrzem świata został po zwycięskim pojedynku z Wiaczesławem Głazkowem. Ukrainiec jednak nie został pokonany, lecz doznał kontuzji nogi, która wykluczyła go z kontynuacji walki w trakcie trzeciej rundy.
W jego stylu nie było choćby cienia ryzyka, nie zadał żadnego porządnego ciosu, jakby chciał a nie mógł. Czuję po prostu wielki niedosyt. Fajnie dla boksu, że pas został w Anglii. Teraz tak naprawdę zaczną się schody dla Joshuy: nie będzie faworytem w ewentualnej walce z Parkerem, nie wspominając o Luisie Ortizie. To jest "King Kong", który nie ma sobie równych. Cieszę się jednak, że waga ciężka żyje i staje się potwornie ciekawa!
Cała wypowiedź Artura Szpilki w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze