Głowacki: Walka przed 220 milionami widzów? Coś wspaniałego!

Sporty walki

To coś wspaniałego wystąpić przed taką publicznością. Dać się jej poznać. Steve Cunningham? Tak samo, jak ja ma dwie ręce, dwie nogi, więc niczego się nie obawiam - mówi przed sobotnią walką Krzysztof Głowacki.

Przemysław Garczarczyk: Jesteśmy w nowojorskiej Gleason's Gym - tutaj pracujesz z trenerem Fiodorem Łapinem. Jak kwestia aklimatyzacji, przygotowania siłowego i szybkościowego?

Krzysztof Głowacki: Czuję się coraz lepiej. Aklimatyzacja przebiega zgodnie z planem. Szczególnie ciężki był pierwszy tydzień, ale teraz już z górki. Dzisiaj na przykład miałem 12-rundowy trening i czuję się po nim świetnie.

 

Zobacz trening Krzysztofa Głowackiego w Nowym Jorku

Trener Łapin postanowił ci dołożyć dwie minuty do niektórych rund. Poczułeś tę różnicę?

Zdecydowanie nie. Ring to mój dom. Cieszę się, gdy mogę spędzić w nim więcej czasu. Nie ma dla mnie różnicy, czy runda trwa trzy minuty, czy pięć.

Co jeszcze można poprawić przed walką ze Stevem Cunninghamem?

Teraz to już nic nie doszlifujemy. Mogę tylko złapać trochę świeżości. Wtedy wejdzie szybkość i siła. Mam tylko nadzieję, że trafimy z datą.

To będzie wielka gala - potencjalnie może ją oglądać nawet 220 milionów widzów otwartego kanału NBC.

To coś wspaniałego wystąpić przed taką publicznością. Dać się jej poznać. Steve Cunningham? Tak samo, jak ja ma dwie ręce, dwie nogi, więc niczego się nie obawiam.

Całą rozmowę z Krzysztofem Głowackim obejrzysz w załączonym materiale wideo.

 

Walka o mistrzowski pas WBO o godz. 3 w nocy z soboty na niedzielę w Polsacie Sport.

Przemysław Garczarczyk, RH, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie