Sędzia-maratończyk, co szybko biega. Kto mu dorówna?

Inne

Marcin Herbik, czyli polski sędzia siatkarski, to nie tylko rozjemca meczów PlusLigi, ale także… maratończyk. - Teraz myślę o starcie w biegu bostońskim, czyli najstarszym maratonie świata. Minimum startowe już osiągnąłem! – powiedział w rozmowie z Przemysławem Iwańczykiem.

Maraton liczy dokładnie 42 kilometry i 195 metrów. Herbik na zawodach w Dębnie osiągnął rewelacyjny wynik 3:14:22! Z wyjątkowym arbitrem spotkał się Przemysław Iwańczyk. – Wszystko wzięło się z pasji do sportu. Bieganie od zawsze było na porządku dziennym. To chyba zostało mi w genach. Kiedy zacząłem przybierać na wadze, wymyśliłem sobie projekt: „40 kilometrów na 40 lat”. Pierwszy maraton pobiegłem w 2013 roku, czyli w wieku 41 lat. Teraz tę pasję rozwijam. I jest bardzo przyjemnie – opowiedział Herbik.

 

Regularne treningi poskutkowały utratą wagi i zmianą sylwetki. – Niektórzy pytali mnie nawet, czy nie jesteś chory! – żartował Iwańczyk. A sędzia szybko wyjaśnił, że w trzy lata zgubił aż dziesięć kilogramów. – Tylko tyle, bo część wagi przeszła z tkanki tłuszczowej w tkankę mięśniową. Dużo lepiej się z tym teraz czuję – śmieje się 44-latek i dodaje: - Bieganie to odskocznia od codzienności, moment, gdy uwalniasz się od trudów dnia. I po trudnym meczu, albo przed ważnym spotkaniem, ma to duże znaczenie.

 

Jakie cele ma sędzia-maratończyk? – Pierwszy to wychowanie dziecka w duchu sportu. Drugi już osiągnąłem, czyli wybiegałem wynik 3:14. Teraz myślę o biegu bostońskim, czyli najstarszym maratonie świata – powiedział nam.

 

Całą rozmowę z Marcinem Herbikiem zobacz w materiale wideo.

Przemysław Iwańczyk, seb, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie