Krzysztof Głowacki wypunktował Steve'a Cunninghama i pozostał mistrzem świata!

Sporty walki

Krzysztof Głowacki (26-0, 16 KO) pokonał jednogłośnie na punkty Steve'a Cunninghama (28-8-1, 13 KO) na gali w Nowym Jorku. Amerykanin cztery razy lądował na deskach.

Końcowe odliczanie dobiegło końca, wymiany zdań oraz spojrzeń na konferencjach i ważeniu się skończyły, więc w ruch poszły pięści. Krzysztof Głowacki (25-0, 16 KO) stanął do pierwszej obrony tytułu mistrza świata WBO w kategorii cruiser. Po kapitalnej walce i efektownym nokaucie w jedenastej rundzie na dotychczasowym czempionie Marco Hucku, tym razem rywalem Polaka był znany z występów przeciwko zawodnikom z naszego kraju Steve "USS" Cunningham (28-7-1, 13 KO).

Amerykanin do tej pory dwukrotnie mierzył się z Krzysztofem Włodarczykiem oraz Tomaszem Adamkiem. Za każdym razem były to wyrównane boje, o czym świadczą cztery decyzje sędziowskie, które nigdy nie były jednomyślne! Z "Diablo" raz przegrał niejednogłośnie na punkty i raz wygrał większościową decyzją, a z "Góralem" dwa razy przegrał niejednogłośnie na punkty. Choć teraz ma 39 lat i najlepszy czas za sobą, ciągle czuł w sobie bokserski głód.

 

Cunningham zaskoczył taktyką na ten pojedynek, bo większość ekspertów spodziewała się, że będzie raczej czekał na ruch Polaka, niż sam szedł na ringową wojnę. Amerykanin szedł jednak do przodu, za co został skarcony w drugiej rundzie, kiedy to dwukrotnie lądowął na deskach. Szybko jednak przetrwał kryzys i próbował opanować sytuację. Polak boksował mądrze i wykorzystywał każdy bład rywal, który bardzo często nieudanie wydłużał dystans.

 

Amerykanin walczył jednak bardzo ambitnie i z pewnością jakieś rundy wygrał, lecz Polak miał wszystko pod kontrolą. W dziesiątej rundzie Cunningham ponownie wylądował na deskach, więc jeśli ktokolwiek miał wątpliwości, kto może prowadzić na punkty, to właśnie otrzymał odpowiedź. W ostatnim starciu Polak ponownie wystrzelił lewym sierpowym, później jeszcze poprawił i rywal padł po raz czwarty!

 

Sędziowie nie mieli wątpliwości i punktowali 116:108, 115:109 oraz 115:109 dla Głowackiego. Polak pozostał więc mistrzem świata WBO w kategorii cruiser!

 

W pozostałych walkach Marcus Browne po kontrowersyjnym werdykcie pokonał niejednogłośnie na punkty Radivoje Kalajdzica, a Errol Spence Jr zdomnował Chrisa Algieriego, wygrywając w piątej rundzie przez techniczny nokaut.

jb, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie