Stasiak o UFC: Bez progresu nie mam tam czego szukać (WIDEO)
Damian Stasiak (9-3) w zeszłym tygodniu zapisał na swoim koncie pierwsze zwycięstwo w UFC. Polski zawodnik nie traci jednak czasu i już myśli o kolejnych występach. - Nie mam czasu na odpoczynek i już przygotowujemy się do kolejnych walk. W UFC trzeba cały czas podnosić swoje umiejętności, bo inaczej nie mam tam czego szukać - powiedział Stasiak w programie Puncher.
Damian Stasiak na gali UFC Fight Night 86 w Zagrzebiu pokonał Filipa Pejica (10-2-1). Chorwacki zawodnik przed walką był bardzo pewny siebie, ale duszenie zza pleców odklepał już w trzeciej minucie pojedynku.
- Cieszy mnie sposób zakończenia walki, bo spodziewaliśmy się naprawdę dłuższej walki. Rywal prowokował mnie przez cały tydzień przed walką i tym bardziej satysfakcjonuje mnie to, że nie pozwoliłem mu rozwinąć skrzydeł i zniwelowaliśmy jego szanse - powiedział polski zawodnik.
Występ w Chorwacji był dla Stasiaka drugą walką w UFC. W debiucie "Webster" przegrał na zeszłorocznej gali w Krakowie z Yaotzinem Mezą, a z powodu kontuzji na występ czekał prawie dokładnie rok czasu.
- Wiedziałem, że w przypadku porażki moja przygoda z UFC się skończy. Starałem się o tym zapomnieć, a te myśli w głowie pojawiły się dopiero w momencie wyjazdu do hali przed samą walką. Stres przeszedł mi na rozgrzewce i wiedziałem, że jestem w świetnej dyspozycji - dodał Stasiak.
"Webster" nie traci czasu na odpoczynek i już myśli o kolejnych startach. Daty następnej walki jeszcze nie poznaliśmy, ale Stasiak zrobi wszystko, aby przygotować jak najwyższą formę.
- Już przygotowujemy się do kolejnych walk. Za niespełna miesiąc, 14 maja, wylatuję do Tajlandii do Łukasza Bieńkowskiego i tam będę szkolił swoje umiejętności przede wszystkim stójkowe. W UFC trzeba cały czas podnosić swoje umiejętności, bo inaczej nie mam tam czego szukać - zakończył Polak.
Fragmenty programu Puncher z udziałem Damiana Stasiaka obejrzyj w załączonym materiale wideo!
Komentarze