Sześciokrotny mistrz świata w snookerze został... DJ-em

"Nie sądzę, że zaprosili mnie na Bloc Festival dlatego, że jestem dobrym DJ-em. Raczej dlatego, że jestem tym dziwacznym snookerzystą, który puszcza nietypową muzykę. Ale podoba mi się to dzielenie pasją z innymi i ciągle jestem gdzieś zapraszany" - przyznał Davis, cytowany przez dziennik "The Guardian".

 

Jego miłość do muzyki narodziła się w połowie lat 70. ubiegłego stulecia, kilka lat przed pierwszym tytułem mistrza świata w snookerze. Wówczas bardzo zaimponował mu francuski awangardowy zespół Magma, którego piosenki śpiewane były w sztucznie stworzonym języku.

 

"Kilka lat temu natknąłem się w sklepie na ich płytę. Nie wiedziałem, że jeszcze coś nagrywają. Więc zaprosiłem ich na kilka występów w Londynie. Przyjechało 14 osób, rachunek za hotel był astronomiczny..." - relacjonował Brytyjczyk.

 

Nie przeszkadza mu to, że kiedyś znany był jako dobrze ubrany gentleman, a obecnie - jako twórca praktycznie niezrozumiałej dla jego pokolenia muzyki.

 

"Kiedyś w sklepie ludzie zaczepiali mnie i prosili o autograf dla mamy. A ostatnio, podszedł do mnie jakiś młody chłopak i powiedział, że też uwielbia techno. Miło jest być częścią życia ludzi przez tak długi czas. Moje życie jest jak jeden wielki obóz wakacyjny, na którym wszyscy są dla mnie mili" - nie ukrywał Davis.

 

Brytyjczyk wywalczył tytuł mistrza świata w latach 1981, 1983, 1984 i 1987-89. Startował także w eliminacjach trwającego w Sheffield turnieju, ale odpadł w pierwszej rundzie. Później zakończył karierę.

Przejdź na Polsatsport.pl