Medaliści ME w podnoszeniu ciężarów z wizytą u ministra Bańki
Minister sportu i turystyki Witold Bańka spotkał się z medalistami mistrzostw Europy w podnoszeniu ciężarów, które odbyły się w norweskim Forde. Szef resortu pogratulował im dobrego występu, życzył udanych przygotowań do igrzysk w Rio de Janeiro.
"Gratuluję wam sukcesów na mistrzostwach Europy. Teraz najważniejsze jest, abyście mieli zapewnione jak najlepsze warunki przygotowań do igrzysk olimpijskich" - zadeklarował.
Złoty medalista ME w kat. 94 kg Tomasz Zieliński swój start w Forde ocenił wysoko, choć przyznał, że marząc o medalu olimpijskim, trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że do wyniku uzyskanego w Norwegii (387 kg w dwuboju), trzeba będzie jeszcze sporo dołożyć.
"Około 400 kg w dwuboju powinno dać w Rio medal. Dlatego teraz nie wybieram się na urlop, nie zamierzam wypoczywać. Praktycznie +z marszu+ wracam do treningu, razem z bratem Adrianem będzie szlifowali formę. Mam nadzieję, że obaj zdobędziemy uznanie w oczach szkoleniowców kadry i znajdziemy się w składzie ekipy na igrzyska" - powiedział Zieliński, który dwa lata temu w Tel Awiwie wywalczył tytuł wicemistrza Europy. Wtedy na najwyższym stopniu podium stanął starszy z braci Zielińskich, Adrian, który w Londynie w 2012 roku sięgnął po złoto, ale w kat. 85 kg.
Przygotowania olimpijskie - jak sądzi Zieliński - powinny przebiegać bez większych zakłóceń. Mistrz Europy nie ma bowiem żadnych poważniejszych problemów zdrowotnych.
"Oczywiście trochę mnie to i tamto pobolewa, ale to jest normalne, po wzmożonym wysiłku. Nie mam żadnej kontuzji, jestem gotowy do ciężkiej pracy" - dodał.
W trudniejszej sytuacji jest wicemistrz Europy w kat. 105 kg Arkadiusz Michalski, który od grudnia ubiegłego roku zmaga się z kontuzją barku.
"Już po powrocie z Norwegii zrobiłem szczegółowe badania, teraz ich wyniki analizują lekarze. Na decyzję - co dalej? - nie ma dużo czasu. Maksymalnie tydzień, może dwa. Być może czeka mnie zabieg, gdyż trening przy stałym bólu, nie da pożądanych efektów. A przecież marzę o starcie i igrzyskach" - przyznał Michalski.
Zawodnik Budowalnych Opole uzyskał w Forde 403 kg w dwuboju. Zwyciężył Łotysz Arturs Plesnieks, który uzyskał także 403 kg, ale był od Michalskiego minimalnie lżejszy. Na pytanie - czy strata najwyższego stopnia podium przez... 40 dkg nie jest deprymująca, Michalski odpowiedział krótko: "Nie jestem nowicjuszem, wiem, na czym ta +zabawa+ polega. Taki przypadek jest wkalkulowany w podnoszenie ciężarów, może za rok ja go pokonam" - zaznaczył.
Trzeci medal dla Polski - brązowy zdobyła w kat. 58 kg Joanna Łochowska uzyskując w dwuboju 204 kg. Drugie miejsce zajęła Rumunka Irina Lepsa - 205 kg, a triumfowała bezkonkurencyjna reprezentująca Azerbejdżanu Bojanka Kostowa-Minkowa z rezultatem 235 kg.
"Zawody były dla mnie udane, wyjazd do Norwegii ciekawy, nowy kraj, nowi ludzie. Organizacja turnieju bez zastrzeżeń. Mogę się tylko cieszyć" - przyznała zawodniczka z Zielonej Góry.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze