Hampel: Rozpoczynam walkę z czasem

Żużel
Hampel: Rozpoczynam walkę z czasem
fot. Cyfra Sport

Jarosław Hampel walczy z czasem, aby po skomplikowanym złamaniu nogi i długiej rehabilitacji wystąpić w Grand Prix Polski, która odbędzie się na PGE Narodowym w Warszawie 14 maja. "Bardzo chciałbym już rozpocząć sezon" - powiedział żużlowiec.

Żużlowiec skomplikowanego złamania nogi doznał w czerwcu ubiegłego roku podczas półfinału Drużynowego Pucharu Świata w Gnieźnie.

 

– Tak naprawdę to już jest koniec rehabilitacji. Teraz mogę myśleć o tym, żeby wsiadać na motocykl żużlowy. Planuję to zrobić już niedługo, czyli na przełomie kwietnia i maja. Po pierwszych treningach poznam odpowiedzi na wszystkie pytania – powiedział Hampel.

 

Zawodnik Falubazu Zielona Góra pierwotnie planował wznowić treningi w lutym. Lekarze jednak przekładali kolejne daty pierwszych zajęć.

 

– Opinie lekarzy są bardzo dobre. Doktor prowadzący jest bardzo zadowolony z tego, co na dziś zrobiliśmy. Można powiedzieć, że moja noga jest już w pełni sprawna i wróciłem do zdrowia, a do sportu wrócę za chwileczkę – przyznał dwukrotny wicemistrz świata w jeździe na żużlu.

 

Hampel nie wystartuje w pierwszej tegorocznej rundzie mistrzostw świata, która 30 kwietnia odbędzie się w słoweńskim Krsku.

Rozpoczynam walkę z czasem, bo praktycznie sezon ligowy trwa od miesiąca i będę musiał gonić rywali. Bardzo bym chciał wreszcie rozpocząć sezon i oby wszystko dobrze się układało, bo nie ma co ukrywać, że czasu jest bardzo mało. A ja najbardziej chciałbym wrócić do dobrej formy – podkreślił.

34-letni żużlowiec planuje zainaugurować sezon w Warszawie.

Szanse na mój występ w stolicy są bardzo duże. Aczkolwiek czekam do pierwszego kontaktu z motocyklem żużlowym – dodał Hampel.

Przed rokiem zawody na stołecznym obiekcie zostały przerwane po trzech seriach z powodu złego stanu toru. Wyniki po 12 biegach uznano za końcowe. Hampel z dorobkiem siedmiu punktów został sklasyfikowany na trzecim miejscu.

 

– Ten tor jest super pod względem geometrycznym. Jeśli to się nie zmieni, to będzie fajny tor do walki. Nie mam recepty na sztuczne tory. Wiadomo, że na takiej nawierzchni dużą rolę odgrywa odpowiednie dopasowanie sprzętu – zwrócił uwagę.

 

Pewny jest, że nie powtórzą się ubiegłoroczne kłopoty z organizacją zawodów.

 

– Myślę, że to już się nie powtórzy. Zresztą zapewnił to prezes PZMot Andrzej Witkowski, który mówił, ile rzeczy zostało zmienionych i jak bardzo organizatorzy są zaangażowani w to, aby niczego nie pominąć. Jestem pewny, że będziemy świadkami fajnego widowiska – podsumował Hampel.

ko, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie