ATP: Wielki fan Realu triumfuje w Barcelonie. Dziewiąty tytuł Nadala!
Rafael Nadal wygrał drugi z rzędu finał z Kei Nishikorim i do swojego dorobku dopisał kolejny tytuł ATP Masters. Po szalonym trzysetowym pojedynku w Monte Carlo tym razem Hiszpan wygrał w dwóch setach 6:4, 7:5. To już dziewiąty triumf wracającego do wielkiej formy Nadala w katalońskim turnieju.
Rafa Nadal znowu w formie! Hiszpan po raz kolejny pokazał, dlaczego nazywany jest "królem mączki" i wygrał w Barcelonie przed własną publicznością już dziewiąty raz w karierze! Pojedynek miał być o tyle trudny, że jego rywal Kei Nishikori w Katalonii triumfował w dwóch ostatnich edycjach. I faktycznie - pojedynek był godny finału. Obaj zawodnicy dali z siebie maksimum, a finezyjne wymiany podrywały kibiców z miejsc raz po raz. Niejako nawiązali do pojedynku sprzed tygodnia, gdzie w finale ATP Monte Carlo po licznych przełamaniach również triumfował Nadal.
Niedzielne spotkanie miało w sobie nie mniej dramaturgii, chociaż trwało krócej, dużo więcej determinacji i zimnej krwi w kluczowych momentach zachował bowiem Nadal. Hiszpan tradycyjnie już schodził na forehand i napędzał tempo gry, biegając po korcie od lewej do prawej. Tempo wytrzymywał Nishikori, jednak popełniał więcej błędów. Nadal przełamał Japończyka już w czwartym gemie i wydawało się, że jest na dobrej drodze do zdominowania rywala, jednak ten momentalnie odpowiedział tym samym i pierwszy set roztrzygnąć miał się dopiero w końcówce. Ta należała do leworęcznego Hiszpana, który przy stanie 5:4, 30:30 zmusił rywala do błędu, a następnie wciągnął go pod siatkę i skarcił.
Drugą partię dla odmiany świetnie rozpoczął zawodnik z Kraju Kwitnącej Wiśni, jednak jego radość nie trwała długo. Nadal momentalnie się otrząsnął i odpowiedział przełamaniem na przełamanie. Świetne czytanie serwisu rywala dodało mu wiatru w żagle i był na dobrej drodze do skończenia spotkania w dwóch setach, jednak Nishikori nie zamierzał się poddawać i doprowadził do remisu 4:4. Scenariusz był bliźniaczy do seta numer jeden: decydujące były końcowe fragmenty i po raz kolejny przy dużej presji lepiej odnalazł się gospodarz.
Przy stanie 6:5 serwował Japończyk i mógł doprowadzić do tie-breaka, jednak po raz kolejny po swoim błędzie dał rywalowi okazję do przełamania i wygrania całego meczu. Niesiony brawami Nadal odegrał piłkę dość asekuracyjnie, jednak Nishikori pomylił się po raz kolejny i pozwolił Nadalowi triumfować w Barcelonie po raz dziewiąty. Hiszpan wyrównał tym samym rekord Guillermo Vilasa, odzyskując tytuł po dwóch latach dominacji Nishikoriego. Czyżby wielki Rafael Nadal powrócił?
Rafael Nadal - Kei Nishikori 2:0 (6:4, 7:5)
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze