Lićwinko: Medal mistrzostw świata dodał mi motywacji
Skoczkini wzwyż Kamila Lićwinko jest po zgrupowaniu w Kalifornii i przygotowuje się do kolejnego obozu we włoskiej Formii. Brązowy medal halowych mistrzostw świata w Portland dodał jej pewności siebie, ale i pozostawił spory niedosyt.
Tydzień temu wróciliśmy z Kalifornii, jesteśmy tydzień w domu i w niedzielę lecimy do Formii. Tam będziemy się przygotowywać przez dwa tygodnie i to będzie już ostatni obóz przed rozpoczęciem sezonu letniego - powiedziała rekordzistka Polski.
Lićwinko w marcu zdobyła w Portland brązowy medal halowych mistrzostw świata, to jej drugi krążek tej imprezy w karierze. Dwa lata wcześniej w Sopocie wywalczyła złoto. - Ten medal z Portland uświadomił mi, że mogę wysoko skakać, ale pozostawił też bardzo duży niedosyt, dlatego dodatkowo dodał mi motywacji do działania i chyba to jest najważniejsze, że wyjechałam z Portland z brązowym medalem, ale i z ogromnym niedosytem - dodała zawodniczka Podlasia Białystok.
Po tych zawodach razem ze swoim mężem i trenerem jednocześnie Michałem Lićwinko udała się do ośrodka w Chula Viście. Tam przebywała miesiąc i z wykonanej pracy jest bardzo zadowolona. - Obóz przepracowaliśmy tak, jak chcieliśmy. Na chwilę obecną jesteśmy na bardzo dobrym etapie przygotowań do sezonu letniego. Wszystko wygląda dobrze, nie ma kontuzji, nic mnie nie boli, a to jest najważniejsze. Plan przygotowań jest już sprawdzony od dwóch sezonów i pokazał, że mogę na nim skakać wysoko, więc go kontynuujemy. Przed igrzyskami nie chcemy nic zmieniać - podkreśliła.
Sezon rozpocznie 28 maja w Eugene od mityngu Diamentowej Ligi. - Do mistrzostw Polski w Bydgoszczy w czerwcu mam kilka startów, w tym także w Diamentowej Lidze i mityngach w Polsce. Po mistrzostwach kraju trochę będzie tego mniej - zaznaczyła.
Lićwinko nie ma w planach startu w mistrzostwach Europy (5-10 lipca), chce skupić się maksymalnie na występie w igrzyskach. Do Rio de Janeiro poleci parę dni przed występem.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze