Barcelona z trudem pokonała ranny Betis

Piłka nożna
Barcelona z trudem pokonała ranny Betis
fot. PAP

FC Barcelona nie bez problemów pokonała na wyjeździe Real Betis i po bardzo krótkiej nieobecności wróciła na fotel lidera. W sobotę swoje mecze wygrały także ścigające się z "Dumą Katalonii" ekipy z Madrytu, również w stosunku 1:0.

To była niezwykle intensywna sobota dla wszystkich fanów hiszpańskiej ekstraklasy. Jednego dnia swoje mecze rozegrały trzy drużyny bijące się o mistrzowski tytuł. Najtrudniejsze zadanie z całą pewnościa czekało Real Madryt, któremu przyszło się zmierzyć z niedawnym pogromcą Barcelony - Realem Sociedad. "Królewscy" zmuszeni byli radzić sobie bez leczących urazy Cristiano Ronaldo i Karima Benzemy. Po 80 minutach bezbramkowego remisu na listę strzelców wpisał się Gareth Bale, który strzałem głową pokonał bramkarza z San Sebastian. Wyszarpane zwycięstwo pozwoliło Realowi chociaż na chwilę poczuć jak to jest być liderem Primera Division.

 

Drugie w kolejności rozgrywania meczów było Atletico Madryt, które gościło na własnym obiekcie rywala zza miedzy - Rayo Vallecano. Mając w perspektywie rewanżowy mecz w Lidze Mistrzów, Diego Simeone dał odpocząć kilku kluczowym graczom. Jednak w wyniku słabej gry w pierwszej połowie musiał posłać do boju bardziej zaprawionych zawodników. Po minucie przebywania na placu gry błąd defensorów Rayo wykorzystał Antoine Griezmann, który zaskakującym strzałem zza lini pola karnego zdobył gola na wagę trzech punktów dla "Los Indios".

 

W kwestii mistrzostwa Hiszpanii wszystko jest w rękach Barcelony. Jeżeli piłkarze "Blaugrany" zgarną pełną pulę punktów w ostatnich dwóch meczach nikt nie zdoła im odebrać tytułu. Ostatnia z trójki wielkich rozgrywała swój mecz Barcelona. Wydawało się, że piłkarze Luisa Enrique nie powinni mieć problemu z uporaniem się z nie walczącym już o nic w tym sezonie Realem Betis, ale przez długi czas "Katalończycy" nie potafili znaleźć drogi do bramki Betisu. Pod koniec pierwszej połowy drugą żółtą kartkę obejrzał Heiko Wastermann. Po tym zdarzeniu Barcelona zaczęła przeważać, ale to nie oznaczało pełnej dominacji i kontroli tego co się dzieje na boisku. Dziesięć minut przed zakończeniem meczu wynik ustalił Luis Suarez. To 35 gol Urugwajczyka w lidze.

 

Real Betis - FC Barcelona 0:2 (0:0)

 

Bramki: Rakitić 50', Suarez 82'

 

Betis: Adan, Gonzalez, Pezzella, Westermann, Montoya, Petros, N'Diaye, Cejudo, Joaquin (Musonda 55'), Ceballos (Portillo 69'), Castro (von Wolfswinkel 79') 

 

FCB: Bravo (Ter Stegen 88'), Alves (Roberto 74'), Pique, Mascherano, Alba, Rakitić, Busquets (Turan 86'), Iniesta, Messi, Suarez, Neymar

kl. Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie