Kamiński: Każdy marzy o grze na Narodowym przy pełnych trybunach!
Na takie mecze jak ten z Legią na Stadionie Narodowym się czeka. Triumf w Pucharze Polski to wyjątkowa historia. Każdy z nas, na czele ze mną chce zdobyć to trofeum. Nie miałem jeszcze okazji triumfować w tych rozgrywkach, dlatego zrobimy wszystko, żeby puchar pojechał do Poznania – mówi przed finałem Pucharu Polski obrońca Lecha Poznań Marcin Kamiński.
Mateusz Majak: Zastanawiałeś się czy nie za dużo zmieniło się przez ostatnie 12 miesięcy?
Marcin Kamiński: Nie zastanawiałem się nad tym, ale wiem w jakiej sytuacji w pewnym momencie się znaleźliśmy. Zdajemy sobie sprawę jak zmieniła się nasza forma z porównaniem do końcówki ubiegłego sezonu. Graliśmy fajny futbol, ale potem zacięliśmy się. Jednak jesteśmy spokojni przed finałem Pucharu Polski, bo taki mecz rządzi się swoimi prawami.
Minął niespełna rok, a na ławce trenerskiej Lecha i Legii zasiadają inni trenerzy. Brak stabilizacji jest czynnikiem, który miał wpływ na formę jednej i drugiej drużyny?
Rzeczywiście, być może miało to wpływ na to, że gramy w kratkę. Jednak zmiany były potrzebne, bo nikt nie spodziewał się, że po mistrzowskim sezonie wpadniemy w taki dołek. Nikt nie mógł przewidzieć, że będziemy na ostatnim miejscu w lidze i będziemy grali aż tak źle i nieskutecznie. Wychodzi na to, że był to moment na to, aby spróbować czegoś innego.
Jest jeszcze zadra w sercu po ostatniej porażce z Legią w finale Pucharu Polski? Od tego czasu minął rok, a w przez ten czas zdobyliście mistrzostwo i wgraliśmy Superpuchar z Legią.
Sporo czasu upłynęło, ale teraz kiedy zbliża się finał wspomnienia wracają. Mimo, że graliśmy lepiej to przegraliśmy. Wszystkich nas bolała ta porażka, ale nie mogliśmy się załamywać. Chwilę później graliśmy z Legią mecz ligowy. Wygraliśmy na jej terenie i wówczas liga była nasza. Tamten sezon mimo porażki w finale Pucharu Polski fajnie się dla nas ułożył. Teraz sytuacja jest inna, bo nie mamy już szans na mistrza, więc krajowych Puchar to jedyna szansa na grę w Europie.
Z finałem wiąże się duża presja, bo w lidze już ratunku dla Was nie ma. Nogi nie będą z tego powodu związane?
Na pewno nie będą! Każdy z piłkarzy Lecha czeka na takie spotkanie jak to z Legią. Takie mecze chcemy grać częściej. Stadion Narodowy robi ogromne wrażenie, a gdy gra się na nim to mimo, że jest w stolicy to czuje się jego neutralność.
Całą rozmowę z Marcinem Kamińskim zobacz w materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl