Kontuzja mistrza olimpijskiego w rzucie dyskiem Roberta Hartinga

Mistrz olimpijski, świata i Europy Robert Harting musi przesunąć otwarcie sezonu. Niemiecki dyskobol, największy rywal Piotra Małachowskiego, naderwał mięsień i wystąpi dopiero 2 czerwca w mityngu Diamentowej Ligi w Rzymie.
"To nie jest mój pierwszy uraz, a już drugi w sezonie przygotowawczym. Niestety dopiero staję na nogi. Nie trenowałem praktycznie cały kwiecień. To strasznie mnie wkurza, ale nie mam wyjścia. Muszę odpuścić starty i teraz skupić się na odbudowie. To sprawia też, że znowu stoję pod ścianą i muszę wykazać się cierpliwością" - przyznał Harting.
Trzykrotny mistrz świata miał po raz pierwszy wystąpić 15 maja w Wiesbaden. Okazało się jednak, że musi przesunąć start i powrót do koła planuje na 2 czerwca w Rzymie.
To już kolejna kontuzja Hartinga. We wrześniu 2014 roku zerwał więzadła krzyżowe w kolanie i odpuścił cały sezon 2015. Pod jego nieobecność mistrzem świata w Pekinie został Małachowski (WKS Śląsk Wrocław). 31-letni Niemiec po przerwie spowodowanej operacją i rehabilitacją wrócił do rywalizacji w połowie lutego, w organizowanym przez siebie halowym mityngu ISTAF w Berlinie.
Później wyleciał na zgrupowanie na Florydę i tam naderwał mięsień piersiowy.
"Nie sądzę, by ten uraz zagrażał mojemu występowi w sierpniowych igrzyska w Rio de Janeiro. Jestem przekonany o tym, że jestem w stanie chłopakom pokazać, do kogo należy koło" - podsumował 31-letni Harting.
Szyki w Brazylii spróbuje mu pokrzyżować nie tylko Małachowski, ale także drugi z polskich dyskoboli, brązowy medalista MŚ Robert Urbanek (MKS Aleksandrów Łódzki).
